Temat do narzekań

Aune

Mam nadzieję, że to była ironia Daraeno Smile

Naprawdę chciałabyś usłyszeć wyznanie "Ich liebie dich" + inne takie w tym raniącym ucho języku?
To ja już bym wolała po rosyjsku...
Nie dziwcie się mojej awersji. Ostatnio mam Niemców powyżej uszu Sad

A słowa jakie przyswoiłam przy okazji grzebaniu w historii to "raus" i "schnell", które to nasi przodkowie słyszeli aż za często...

Alexandrine

Posrana jest ta Vista...

Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
Sandra

Aune

Przyzwyczaisz się, Alexandrine. Mi już zupełnie nie przeszkadza, choć na początku też na nią psioczyłam. A teraz cenię sobie np. vistowego Worda, który się sprawdza podczas pisania pracy.

Alexandrine

Pamiętam jak na początku roku w szkole wszyscy sie rzucili na gierki z Visty:D:D bo w domu tylko xpeki:D.

Najbardziej zdziwilo mnie, ze musze sobie nagrac Viste z kompa na płyte a nie jak to zawsze było, wsadzam płyte i odpalam winde:D

Zibi

edit:

Daraena

@Aune - nie, to nie ironia, tylko historia z życia wzięta Smile

poza tym jest taka pieśń Griega "Ich Liebe Dich" z tekstem H.Ch.Andersena (o ile się nie myślę). W wykonaniu prawowitej Niemki - cudo!!!

Anarie

Nienawidzę niemieckiego. Nie podoba mi się ten język, a muszę go zdać na maturze na poziomie rozszerzonym... i to jak najlepiej zeby mnie na UW przyjęli na lingwistykę stosowaną x] będzie ciężko...

Black Day

Jak dla mnie ani rosyjski ani niemiecki nie jest piękny!!
Nie cierpię obu języków... I bardziej podoba mi się Szwedzkie 'jag alskar Dig' (Kocham Cię).... Wink

oni mówią przepięknie!

Daraena

Oo tak, szwedzki też piękny, szczególnie w utworze "Vi salde vara hemman" (czy jakoś tak :D) Falconera. A rosyjski pokochałam dzięki Arkonie, Epidemii i pieśniom Czajkowskiego i Rachmaninowa

Alexandrine

Najpiękniejsze jest nasze "kocham Cię".

Anarie

A najdłuższe jest bodaj japońskie. :P

A osobiście nie lubię słuchać niemieckiego "Ich liebe dich" ani go mówić... na szczęście nie muszę. Wink

Ashka

Alexandrine

Nie martw sie zgrałam zaraz po odpaleniu laptopa.

Deszczowa

Brr. Moja wychowawczyni jest straszna. Od grudnia mówi, że nasza klasa wybierze się do kina, gdy tylko w kinie w naszym małym mieście zagrają w końcu coś ciekawego (btw. filmy wyświetlają zazwyczaj tylko trzy razy i to jakieś półtora miesiąca po premierze). I na co się wybieramy? Na "Hannah Montana - film" Mad

Jestem jedyną osobą w klasie która nie idzie (sic!) ;|
Ale przynajmniej nie będę miała lekcji Mr. Green

Alexandrine

Pisze do mnie masa zboczencow z Afryki xD

Black Day

Mam zapalenie gardła i po wczorajszej osiemnastkowej balandze czuję że pójdzie na krtań Sad

((

Anarie

auć... Black Day, szczerze współczuję... wiem co to znaczy problemy z gardłem... życzę szybkiego powrotu do zdrowia Smile

Daraena

Madzia, ale Ty przynajmniej od tygodnia non-stop na gardło narzekasz ;P trochę mniej przewrażliwienia, z chorym gardłem da się śpiewać (swoją drogą nawet wtedy śpiewa się lepiej - bardziej zwraca się uwagę na technikę, a nie wychodzi z założenia, że samo wyjdzie = autopsja :D ). No, chyba że zobowiązana jestem współczuć samego stanu choroby. W takim razie... no, ten tego, kondolencje ;P

I po co było, Trzpiotku, tak się na tej osiemnastce wydzierać?!

Kreuzburg

A to ja ponarzekam. Wczoraj byłem na zawodach wędkarskich o Mistrzostwo Okręgu. Przygotowywałem się jakie 2 miesiące do tych zawodów, trenowałem na tym akwenie często, wyniki były rewelacyjne. Z zawodów wyszło tyle że przegrałem z wiatrem, fakt wszyscy mieli podobne warunki, choć niektórym nie wiało z 2 strony zbiornika, logicznie myśląc. Zawody były trochę wyczerpujące bo trwały 2 tury po 3 h w sumie od 6 rano do 18. Heh kto by pomyślał złapałem 4 kg ryby i nie starczyło to do załapania się do 10. W sumie 50 ryb złowiłem a zwycięzca 80. Jestem naprawdę załamany, tym bardziej że wiele ryb mi się spięło albo z uwagi na silny wiatr nie potrafiłem wielu zaciąć. Porażki bardzo bolą....................

Peter

Co prawda wędkarstwem się nie zajmuję i w związku z tym przedostatnie zdanie jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe, ale wyobrażam sobie, że przegranie zawodów po takich długich treningach musi być frustrujące...
Tak z ciekawości kilka pytań: jak się trenuje przed tego typu zawodami? jakie jest kryterium, według którego wyłania się zwycięzców- waga ryb, czy ich ilość? I wreszcie- co z taką masą ryb robi się później? W końcu nie wszystkie to chyba jakieś wielkie sztuki...