Forum Winter Storm Polska Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Relacje z koncertów

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Winter Storm Polska Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Czy lubisz jeździć na koncerty?
Tak, kocham koncerty!
56%
 56%  [ 51 ]
Lubię, ale tylko na moje ulubione zespoły
35%
 35%  [ 32 ]
Czasami jak bilety nie za drogie, a zespół fajny
7%
 7%  [ 7 ]
Nie, wolę kupic sobie DVD niż jechac na koncert
0%
 0%  [ 0 ]
Nienawidzę
1%
 1%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 91

Autor Wiadomość
Vidar
Zadomowiony
Zadomowiony


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:50, 19 Kwi 2009 Temat postu:

Też uważam, że było bardzo fajnie. Na kredki, akurat w ogóle nie czekałem, właściwe przyszedłem tylko na Turisas i oczywiście Moonspell.
Wszystko skończyło się tylko bardzo wcześnie 23:00 o ile dobrze pamiętam i kredki rzeczywiście krótko grały z czego się akurat cieszyłem Wink

Po za tym złapałem pałeczkę od perkusji na Moonspella, i teraz posiadam świetną pamiątkę Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashka
Elf Folk
Elf Folk


Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:03, 19 Kwi 2009 Temat postu:

Jak widać pomimo tak różnych zdań koncert Wam się podobał, czyli było różnorodnie.
@Kasiu siniaki do wesela się zagoją, najważniejsze, że koncert uważasz za udany, oby więcej takich Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Lady of Dreams
Lady of Dreams


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Théâtre des Vampires, Paris
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:06, 19 Kwi 2009 Temat postu:

Vidar, byłeś sam? Smile Wiesz, trzeba było wcześniej pisać to może by się jakoś zmówiło Wink
Szczęściarz z Ciebie! Ja się szarpałam o ręcznik tego z Turisas, co grał na skrzypcach, ale pociągnął z całej siły jakiś wielki koleś z gołą klatą i tyle żeśmy go wszyscy widzieli Wink W życiu nie udało mi się nic złapać na koncercie. Ino pozwoliłam sobie zabrać struny Epiki z ich futerału Mr. Green Za pamiątkę z wczorajszego koncertu służy mi teraz tylko bilet wstępu i bilety pociągowe :P
Chyba było nawet przed 23:00, ale głowy nie dam sobie uciąć. Ja tam byłam rozczarowana, że CoF tak krótko grali (aczkolwiek najdłużej ze wszystkich), ale to zależy kto na jaki zespół szedł, nie? ^^

@Ashka: Ooo tak, koncert zdecydowanie udany Smile


Ostatnio zmieniony przez Katarzyna dnia Nie 17:06, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vidar
Zadomowiony
Zadomowiony


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:31, 19 Kwi 2009 Temat postu:

Byłem jeszcze z koleżanką i kumplem, ale w sumie mogłem pisać, no nic może następnym razem.
Z tą pałeczką to rzeczywiście miałem szczęście - nie stałem jakoś blisko sceny (ale też nie daleko) i gdy perkusita ją rzucił to cały tłum wyskoczył i wybił ją prosto w moje ręce Very Happy .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Lady of Dreams
Lady of Dreams


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Théâtre des Vampires, Paris
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:48, 19 Kwi 2009 Temat postu:

A takie pytanie... Gdzie byliście przed koncertem? Tzn. W którym rzędzie i czy podchodziliście do sceny zanim koncert się zaczął.
Z tą pałeczką nic tylko się cieszyć! Ja co prawda też mam, ale to zabrałam za kulisami pałkarzowi z zespołu brata :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vidar
Zadomowiony
Zadomowiony


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Krakowa Miasta Królów Polskich
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:54, 20 Kwi 2009 Temat postu:

Ja przyszedłem trochę później i gdy przebiłem się przez kolejkę, to pierwszy zespół już grał. Na który zresztą, spotykając znajomych nie traciliśmy czasu, i siedzieliśmy przy pierwszym pokoju od wejścia do klubu. Wyszliśmy dopiero na Turisas, rozłączyliśmy się wtedy i ja znalazłem sobie miejsce tak przy 3 rzędzie. Potem na Moonspellu też w tamtych okolicach byłem, no może o rząd dalej, bo było dosyć niebezpiecznie jak wiesz Very Happy.
No, a na kredkach to chodziłem już po całym klubie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Lady of Dreams
Lady of Dreams


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Théâtre des Vampires, Paris
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:01, 20 Kwi 2009 Temat postu:

@Vidar: A, okej Smile Bo myślałam, że Cię widziałam, ale chyba jednak nie Mr. Green

Kurczę, chyba mi się trochę pomieszało z utworami w relacji Rolling eyes Próbuję naprawić, ale trochę mi to zajmie. Nie wiem, czy to było to intro i czy po intrze było "Shout Out of Hell", bo oglądam teraz na youtube i chyba jednak nie... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cameloth
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:58, 20 Kwi 2009 Temat postu:

I zdarzyło się, że po roku mniej więcej od koncertu Tarji, znów zawitałem w Stodole. Smile
Tym razem na Darkest Tour. Muszę przyznać na początku, że mniejszy ścisk był niż na Tarji, ludzie jakoś nie garnęli się na support, ale dzięki temu zdobyłem miejsce w pierwszym rzędzie. Smile Pierwszy zespół, który wyszedł (nie pamiętam nazwy) rozgrzał trochę ludzi, zagrali jakieś 4-5 kawałków z mocnymi gitarami i growlem co bardzo mnie ucieszyło.
Później wszedł mój upragniony Turisas. Wygląd zespołu był przecudowny! Cali wymalowani na czerwono z ciemnymi pasami na twarzy, po ubierani w skóry. Zagrali "One More", "To Holmgard and Beyond", "Battle Metal", "Rasputin" (przy tym kawałku podzielili salę na 2 połowy i ludzi pod kierownictwem skrzypka i pani z akordeonem śpiewali na zmianę), "A Portage to the Unknown", reszty nie pamiętam bo sobie popiłem i dobrze się bawiłem zamiast rozpamiętywać uttwory. Smile Wokalista dostał od kogoś z publiczności piwo bo jak powiedział - nie chce pić belgijskich sików. Smile Tak więc ten zespół zrobił na mnie ogromne wrażenie! To był ich pierwszy tour w Polsce i mam nadzieję, że jeszcze niebawem się tu pokażą. Moonspella pominę ponieważ nie trawię tego zespołu. Smile Mogę tylko nadmienić, że fanki zachowywały się skandalicznie (krzycząc Pedro smile, albo - ja tam wskoczę, zgwałcę Pedra i mogą mnie zamknąć)... Takie nastolatki głupawe. Później Cradle of Filth, scenografia była oszałamiająca, na środku sceny krzyż przewrócony na bok z przybitym doń szkieletem (nie trudno domyślić się symboliki), za nim otwarta trumna z gwoździami w środku, mikrofon obudowany kościanym pancerzem. Smile W trakcie występu wyszedł na scenę jakiś koleś przebrany na błazna-szatana (czy coś w tym stylu) i zaczął jeździć kątówką po swojej klatce piersiowej obudowanej metalem tak, że dużo iskier narobił, zjawił się też ogromny żniwiarz, który robił headbanging i ogólnie latał po scenie robiąc show. Smile Stroje członków zespołu też były prześwietne, nie znałem utworów jakie grali poza - "From Cradle to Enslave", ale ogólnie to bardzo podobał mi się ich występ. Smile Zdjęcia są tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Lady of Dreams
Lady of Dreams


Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Théâtre des Vampires, Paris
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:40, 21 Kwi 2009 Temat postu:

@Cameloth: Fajnie, że byłeś w Warszawie Smile Z tego co widzę na zdjęciach i czytając parę relacji innych obecnych w Warszawie, to był lepszy wystrój sceny, efekty itd. No, ale w końcu to była Stodoła, więc czego się tu spodziewać? Wink W Krakowie nie była żadnego krzyża ani trumny, ale koncert był świetny xD A ten, podobno najlepiej był przyjęty Turisas, a jak ludzie zareagowali na CoF? Lepiej, żeby dobrze, bo chcę ich jeszcze raz zobaczyć na następnym koncercie w Polandzie Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cameloth
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:25, 21 Kwi 2009 Temat postu:

Na CoF był jeszcze większy entuzjazm ze strony fanów, pełno było gotów i gotówek, wszyscy krzyczeli jak tylko perkusista wszedł na scenę. Odniosłem wrażenie, że tak jak Turisasowi, CoF też podobało się występowanie w Polsce. Dla nie ważniejszy był support jak już wspomniałem i mam nadzieję, że Turisas wróci do Polski w obstawie zespołów folk metalowych Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peter
Nadworny Tłumacz
Nadworny Tłumacz


Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:10, 21 Kwi 2009 Temat postu:

"Gotówek"? Mr. Green

Turisas też bym chętnie posłuchał na żywo. Poszukam jakichś klipów z koncertu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cameloth
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:00, 21 Kwi 2009 Temat postu:

Peter, jak byś znalazł kawałek "Rasputin" z koncertu w Stodole to daj linka. Będę wdzięczny Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejne fotki kredek ze Stodoły. Smile


Ostatnio zmieniony przez Cameloth dnia Wto 23:05, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peter
Nadworny Tłumacz
Nadworny Tłumacz


Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:31, 21 Kwi 2009 Temat postu:

Mówisz i masz.

"Rasputin" ze Stodoły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cry_Wolf
Wyznawca
Wyznawca


Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 991
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Soundtropolis
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:59, 02 Maj 2009 Temat postu:

Krótka relacja z koncertu Deep Purple.

O godzinie 5.49 spotkałem się z kumplem na Dworcu Gł. W Krakowie skąd pojechaliśmy prosto do Wrocławia. Podróż minęła w miare szybko i bez żadnych opóźnien, na miejscu byliśmy o 10.25 gdzie odebrał nas znajomy kolegi który był zarazem naszym przewodnikiem po mieście. Nie marnując czasu udaliśmy się pierwsze na rynek gdzie już się roiło jak to kolega określił od „Jimi Hendrix'ów” zapisujących się do pobicia gitarowego rekordu Guinness’a. Dowiedzieliśmy się że o 15stej dopiero ma być cała ta akcja z biciem rekordu więc udaliśmy się na dalsze zwiedzanie przepięknego Wrocławia. O piętnastej wróciliśmy na rynek gdzie po prostu było morze gitar, widok niesamowity. Organizator a zarazem support Deepów czyli Cichoński razem z Steve Morse zaczynał rozgrzewkę Smoke On The Water, a później punkt kulminacyjny, czyli Hey Joe. Po pobitym rekordzie udaliśmy się prosto na pola marsowe gdzie miał się odbyć koncert. Doszliśmy w miarę szybko gdzie już było przed bramą sporo osób. Nie pchaliśmy się do przodu bo nas nie ciekawił Cichoński i jego band więc poszliśmy na piwko. Tak koło godz. 20tej zaczęliśmy się kierować w stronę sceny, ja sobie darowałem tak gdzieś w połowie, a kumpel pchał się dalej, miejsce w miarę dobre miałem na środku z 100 metrów od sceny. Frekwencja jak dla mnie rewelacyjna!!! Nie spodziewałem się, że Purple mogą ściągnąć tak liczną widownię. Trudno wyrokować, ale ja myślę że było + / - 20 tysięcy ludzi. Naprawdę tłum nieprawdopodobny. Brawo! Na początek tarck lista, chyba niczego nie pominąłem.
Highway Star
Things I Never Said
Wrong Man
Strange Kind Of Woman
Rapture Of The Deep
Fireball
Contact Lost - Steve Morse Solo
Sometimes I Feel Like Screaming
Well Dressed Guitar
Wring That Neck
The Battle Rages On
Don Airey Solo
Perfect Strangers
Space Truckin’
Smoke On The Water.
Były jeszcze 2 bisy ale nie pamiętam co zagrali.
Początek mnie trochę zaskoczył. Bez intra, nagle mignął mi Gillan za zestawem kolumn i znikąd pojawiła się na scenie cała piątka. Zaczęło się Highway Star. Wszystko fajnie tylko jakoś cicho. Ale to była pewnie kwestia dogrania ustawienia bo zaraz było głośniej. Może się nie zaczęło porywająco ale widać było że z każdą minutą zespół się rozpędza. A że jednak fachowcy tam grają pierwszej klasy to już na wysokości "Fireball" purpurowa maszyna była już rozgrzana do czerwoności! Zagrali masę klasyków, muzycy w świetnej formie. Nawet Gillan, któy ma już swoje lata dawał radę. Najlepszy był jednak Morse. Facet jest niesamowity. Wszystko zagrane czysto, żadnego cieniowania, żadnej ściemy, zero maskowania efektami itp. Ogólnie jestem zadowolony, najbardziej mi się podoba postawa muzyków. Uśmiechnięci, rozradowani. Widać że grając znakomicie się bawią. I tymi uśmiechami zarażają publiczność. Widać, że granie to dla nich czysta przyjemność i frajda.
Tu sa 2 filmiki jakie udało mi się nakręcić:
http://www.youtube.com/watch?v=mV2TSwQawq0
http://www.youtube.com/watch?v=8y6O7lKDQOA


Ostatnio zmieniony przez Cry_Wolf dnia Sob 14:16, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Day
Entuzjasta
Entuzjasta


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nightwish Place
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:28, 02 Maj 2009 Temat postu:

A ja dorzucę moje filmiki z Opeth do relacji na chanelu www.youtube.com/blackday0666
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patty
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa

PostWysłany: Pon 23:29, 25 Maj 2009
PRZENIESIONY
Wto 10:51, 26 Maj 2009 Temat postu:

Incognito napisał:
Ech, a tu nie lada gratka dla fanów LOTRa:

[link widoczny dla zalogowanych]



Gdyby nie moje perypetie z urlopem, to bym wylądowała w Tampere na tym koncercie... Ale co się odwlecze, to nie uciecze, jak głosi przysłowie ludowe.

Kraków - 23 maja - II Festiwal Muzyki Filmowej - na zakończenie projekcja Dwóch Wież z towarzyszącą orkiestrą symfoniczną i chórem!

Mimo kłopotów związanych z kaprysami aury, udało się doprowadzić wszystko do szczęśliwego końca. Projekcja i koncert skończyły się o 2:30 nad ranem w temperaturze chyba bliskiej zera.

Opisać atmosfery i wrażeń towarzyszących temu wydarzeniu się nie da - to jest absolutnie "bezcenne".

Za rok, na wielki finał, swoje przybycie zapowiedział sam Król - Howard Shore, który własnoręcznie będzie dyrygował orkiestrą.

Moje filmiki poniżej (będę je sukcesywnie dodawać) -

http://www.youtube.com/watch?v=ta1qHNzxUE4

http://www.youtube.com/watch?v=Qw64YJkH5is

oraz filmik oficjalny

[link widoczny dla zalogowanych]

Najlepsza sala kinowa w całym Śródziemiu. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incognito
Der Besuch der alten Dame
Der Besuch der alten Dame


Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 1514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina Tysiąca Jezior
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:23, 28 Maj 2009 Temat postu:

Ooooooo!!! Za rok mówisz?!?!?!? No za rok, to ja na bank się stawiam! Mr. Green Czyli jesteśmy umówione, Patty! ;p
Gratuluję udanej imprezy.
Tak siedzę i myślę o tym koncercie praskim... ech (a miało być tak pięknie...)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peter
Nadworny Tłumacz
Nadworny Tłumacz


Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:14, 10 Cze 2009 Temat postu:

Wczoraj poszedłem na koncert Starego Olsy odbywający się w Poznaniu w ramach Dni Kultury Białoruskiej. To miał być mój trzeci bezpośredni kontakt z tym zespołem i jednocześnie pierwszy pod dachem. Przyszedłem dużo wcześniej, kiedy ludzi było jeszcze niewielu, ale natychmiast przy jednym ze stolików dostrzegłem dudziarza zespołu. Widać też było kilka osób w koszulkach z logo DKB, jednak publiczność miała dopiero zacząć się schodzić.

Kiedy zespół zaczął grać krótko po 21 na sali było już sporo osób, jednak początkowo atmosfera była raczej niekoncertowa. Owszem zespół dostawał brawa po każdej piosence, ale ponad 90% ludzi siedział przy stolikach. Takie skoczne utwory jak zaczynające występ „A que por” czy „Abarona Krycava” jakoś nie poderwały publiczności z miejsc. Zapewne byłem w tym momencie jedną z niewielu podrygujących w rytm muzyki osób.

Z wolna jednak zaczęło się to zmieniać i takim utworom jak „Anioł” czy „Totus Floreo” towarzyszyły już tańce pod sceną w wykonaniu stopniowo rosnącej grupy ludzi. Atmosferę rozgrzewał też dudiarz pełniący rolę frontmana, który co jakiś czas w przerwach między kolejnymi piosenkami opowiadał o zespole, instrumentach i utworach oraz przytaczał nawet różne anegdoty. Szkoda tylko, że opowiadał je po białorusku i niewiele z tego rozumiałem :D Tymczasem grupka ludzi, którzy postanowili przenieść się pod scenę rosła z każdą piosenką (z których większość pochodziła z płyty „Medieval Discotheque”) a na kończących występ „U karczmie” i „Ai Vis Lo Lop” grupa pląsająca pod sceną liczyła już chyba kilkadziesiąt osób. Po „Ai Vis Lo Lop” zespół oznajmił, że już kończy, ale gromkie okrzyki protestu skłoniły muzyków do zagrania jeszcze jednaj piosenki.

Punktualnie o 23 koncert się skończył, zespół natychmiast poszedł na „backstage”, a ludzie szybko zaczęli się rozchodzić.

Zrobiłem jakieś 30 zdjęć z których część zamieściłem tutaj-> [link widoczny dla zalogowanych] .
Dwa króciutkie filmiki, mające w sumie ok. 50 sek., mogę wysłać na maila, bo niestety zapomniałem danych swojego konta na YT.


Ostatnio zmieniony przez Peter dnia Śro 22:20, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaska_tarja
Paramour of Mephisto
Paramour of Mephisto


Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 3932
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:43, 13 Wrz 2009 Temat postu:

PŁOCK COVER FESTIVAL

POCZĄTEK
Radośni, uśmiechnięci i pełni oczekiwania wyruszyliśmy z Wrocławia koło 12. Ja, mój chłopak Piotrek i przyjaciółka Ola wsiedliśmy do samochodu przygotowani na długą i nudną podróż. Ale nudno nie było ani przez chwilę! Najpierw czas umilał nam głos Roya Khana, z którym do wtóru zaśpiewałyśmy z Olą „Forever” , potem już wszyscy wyliśmy utwory Nightwisha Wink Kierowca dzielnie to znosił i nie kazał nam wysiadać w połowie drogi. W między czasie zatrzymaliśmy się jeszcze na obiad a głupawek nie było końca Wink Humory jedynie popsuł nam padający z początku deszcz, ale na szczęście wraz ze zbliżaniem się do Płocka niebo robiło się coraz bardziej bezchmurne. W końcu, koło 17:30 udało się dojechać do celu. Szybkie załatwienie noclegu kierowcy i już byliśmy na płockiej plaży, gdzie spotkaliśmy Incognito, Patty i Madeline (które serdecznie pozdrawiam). Strasznie dziwnie chodziło mi się w glanach po piasku xD Niedługo potem ochroniarze zaczęli wpuszczać fanów pod scenę. Na szczęście nie było żadnej „dogłębnej kontroli”… Tylko otwarcie torebki, ładny uśmiech i zostaliśmy przepuszczeni. Postanowiliśmy nie pchać się pod scenę (co potem okazało się genialnym pomysłem) i zajęliśmy miejsca na środku plaży, tuż za namiotem technicznym – z widokiem idealnie na środek sceny i solidnymi barierkami na plecach (można nawet było usiąść na nich). Mieliśmy jeszcze sporo czasu, więc zapoznawaliśmy się z ludźmi, którzy zakotwiczyli obok nas, śmialiśmy się i obserwowaliśmy zbierający się tłum. Przy okazji Ola dostała wiadomość o tym że siatkarze wygrali z Bułgarami! Radość była ogromna. O 18:30 zaczął grać Hunter i Płock Cover Festival został oficjalnie rozpoczęty.

HUNTER
Podczas koncertu Huntera na plaży nie było dużo ludzi. Przed nami a ludźmi, którzy stali z przodu sceny było jeszcze dużo wolnego miejsca. Nie znam twórczości tego zespołu a i nie ruszyli mnie na żywo jakoś specjalnie. Może na 2 piosenkach trochę pomachałyśmy z Olą włosami. Ale już podczas ich występu okazało się, że nagłośnienie na plaży jest rewelacyjne! Tam gdzie staliśmy dźwięk był idealny. Wyraźne każde słowo wokalisty, gitary, perkusja – naprawdę świetnie wszystko było słychać. Byliśmy naprawdę pod dużym wrażeniem. Dość szybko Hunter skończył a wtedy na scenie zaczęło się instalowanie sprzętu Acidów.

ACID DRINKERS
Po słabym Hunterze, miałam już tylko nadzieję, że i Acidzi szybko skończą i w końcu zobaczę Blind Guardianów. Ale na szczęście myliłam się strasznie. Acid Drinkers dali niesamowite show! Błagam, nie pytajcie mnie o set listę bo nie mam pojęcia jak nazywały się utwory które zagrali (większość była ze starych płyt – tak przynajmniej twierdził facet stojący obok nas). Doprawy nie spodziewałam się, że ich muzyka wkręci mnie aż tak. Był headbanging, było skandowanie, skakanie i ogólna euforia. Po mistrzowsku zagrali „Satisfaction” Rolling Stonsów. To była pierwsza moja wyśpiewana piosenka. Było naprawdę genialnie! Titus ma świetny kontakt z publiką! Gdzieś pod koniec ich występu wyskoczyłyśmy z Olą po coś do picia. Jeszcze było sporo wolnego miejsca więc nie było wielkich problemów. Szybko wróciłyśmy i znów wkręciłyśmy się w brzmienie Acidów. Czułam, że od machania włosami zaczyna mnie kark boleć, ale po prostu nie dało się przestać Wink Najbardziej zaskoczyło mnie wykonanie „Pround Mary”. Gdy wszyscy śpiewali „rolling, rolling, rolling on the river!” Niespodziewałam się tego. Aż żal było, gdy skończyli, ale myśl o tym, że zaraz na tą scenę wejdą Guardiani, rozjaśniała wszystko Smile

BLIND GUARDIAN
Wejście Guardianów na scenę oglądałam siedząc na Piotrka plecach i muszę przyznać, że to co się działo pośród publiczności było totalnym szaleństwem. Ścisk z przodu musiał byś niesamowity, cały ogrodzony teren wypełnił się ludźmi a drugie tyle zasiadło na skarpie przed plażą. Szaleństwo było ogromne, więc szybciutko musiałam zejść na ziemię, by móc bawić się razem z tymi wszystkimi ludźmi. Na szczęście przed nami zostało jeszcze trochę miejsca wiec można było spokojnie zgiąć się i machać włosami Wink Świetne nagłośnienie zaczęło procentować coraz bardziej a każdy utwór stawał się magią. Plaża w Płocku totalnie oderwała się od rzeczywistości. To wszystko tak mnie zaabsorbowało, że nie wiedziałam kiedy rozpoczyna się a kiedy kończy piosenka. Słowa same płynęły z ust a ciało podrywało do skakania. W pewnym momencie Hansi powiedział słowo, na które czekałam ten cały czas : NIGHTFALL!

NIGHTFALL
Tu po prostu muszę powiedzieć coś więcej. Marzeniem było usłyszeć ten utwór na żywo. Zawsze wiedziałam, że ma w sobie niesamowitą moc. Ale to co mnie tam spotkało przeszło wszelkie wyobrażenia. Odleciałam. Nie wiedziałam co się działo wokół mnie. Ze wszystkich sił śpiewaliśmy razem z Piotrkiem tekst. Emocje, pasja i zatracenie się w tej muzyce są nie do opisania. Przy tekscie „Never turn your back on friends” oczy się zaszkliły a przy dalszym refrenie się popłakałam. To było tak wspaniałe, nawet Sabaton, o Epice nie wspominając, nie dał mi tak wielkiej dawki emocji. Jeszcze to niebo z gwiazdami nad nami… Całym sercem i duszą byłam wtedy na „nieśmiertelnym lądzie leżącym w agonii…”. Dopóki nie rozpłynęły się w brawach ostatnie brzmienia „Nightfalla” nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Potem tylko głęboki oddech, chwila na uspokojenie (tak się cieszę, że kupiłam tą wodę…) i uświadomienie sobie, że gardło odmówiło posłuszeństwa.

BLIND GUARDIAN CZĘŚĆ DALSZA
Jedną z kolejnych piosenek, przy której wszystkich ogarnęło szaleństwo było „Fly”. Tutaj „odleciała” Olka. Wyobrażam sobie jakie musiało być pogo na przedzie podczas tego utworu. Mimo, że chciałam oszczędzać gardło to „No one ever dares to speak It's nothing else but fantasy” wyrywało się samo. Ten utwór na żywo brzmi o niebo lepiej niż na płycie. Znów było szaleństwo, trzepanie włosami (bo o dziwno, kawałek wolnego miejsca przed nami ciągle się zachował). Gdzieś w dalszej kolejności Guardiani wykonali „Valhallę”. Głosy tych tysięcy osób krzyczących „valhalla!” niosły się chyba po całym Płocku. W pewnym momencie wokalista zapowiedział koniec koncertu – zagrali jeszcze jeden utwór i zeszli ze sceny. Ale nikt nie zamierzał odpuścić i jednym głosem wszyscy skandowaliśmy „Guardian! Guardian!” Długo czekać nie musieliśmy i zespół powrócił na bis. A ten był miażdżący! Najpierw jakiś utwór (chyba z najnowszej płyty) a zaraz po nim na scenę wyszedł gitarzysta z klasykiem w ręce. „The Bard’s Song”! Wszyscy na to czekali i nikt nie oszczędzał gardła śpiewając tekst. To co się wtedy działo było nieziemskie. Dopiero po pewnym czasie zorientowałam się, że Hansi nie śpiewa – nie musiał. Cała publika dała upust radości i jak jeden mąż odśpiewaliśmy ten utwór. To jest naprawdę nie do opisania. Hansi tylko stał i patrzył na nas. Żeby tego było mało ostatnią piosenką tego wieczoru było „Mirror, mirror”! Nie ma to jak zagrać 2 genialne piosenki na sam koniec, podczas bisu. Podziękowaniom, klaskaniu i skandowaniu nie było końca. My postanowiliśmy już się zbierać, by zdążyć wyjść przed tłumem. Niestety musieliśmy szybko wracać powrotem do domu, więc nie było czasu na czekanie na autograf czy zdjęcie. Ale wspomnienia jakie wyniosłam z tego koncertu są fenomenalne.

Gdy znaleźliśmy się z powrotem w samochodzie i zaspokoili głód (wiwat przygotowane w domu bułki!) wszyscy zmęczeni, ale przeszczęśliwi, mając ciągle przed oczami najwspanialsze momenty koncertu, wyruszyliśmy w podróż do domu, zostawiając „Pieśni o hobbitach, krasnoludach i ludziach” coraz dalej za sobą…

Parę zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peter
Nadworny Tłumacz
Nadworny Tłumacz


Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:29, 13 Wrz 2009 Temat postu:

Nareszcie jakaś relacja - już myślałem, że wszyscy nadal odsypiają koncert albo nie są w stanie zebrać się do kupy po tym wydarzeniu. Fajnie to wszystko opisałaś.
Dobrze, że nie stanęliście pod samą sceną - na last.fm wszyscy narzekają, że była tam fatalna słyszalność.
A jaką mieliście pogodę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum Winter Storm Polska Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 10 z 21


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin