Głos Tarji - dyskusje

Even

Przyznam Wam się, że na początku (za młoda wtedy na to byłam) w ogóle nie podobał mi się jej głos. Zwłaszcza, że na YouTube trafiłam z koleżanką na bardzo niefortunne nagranie i przekonana byłam, że Tarja fałszuje.

A ogólnie lubiłam operę.
Potem jakoś się bardziej zainteresowałam i jej głos trafił mi do serducha.

Madeline

Zibi

edit

Valhalla

O a oto obiecana aria: http://www.youtube.com/watch?v=02yf6RHIQjQ

Kreuzburg

Już pisałem nieraz, że to się zdarzyło AD 2005 ! Pojechałem na koncert Iron Maiden na Śląski Very Happy

Wiedziałem, że gra NW ! Ale miałem blade pojęcie o tej kapeli ! Zobaczyłem Tarję, usłyszałem jej boski głos i......... koncert dla mnie się skończył ! Nawet Iron mnie nie podniecił ! Zakochałem się wtedy w Tarji i jej niesamowitym głosie, ta miłość trwa do dziś Very Happy

Tak jak Czestmir muszę raz dziennie posłuchać jej "wycia" zależnie od nastroju raz Calling Grace, raz Slaying The Dreamer lub Ciaran's Well. Jej głos porównuję do 7 cudów tego świata Heart

:supz:

Queen of Dargaard

A mnie się bardziej podoba to jak Tarja śpiewa teraz... Na pierwszych płytach to brzmiało owszem, bardziej wyjątkowo ale szybko męczyło... Teraz głos Tarji jest bardziej przystępny. Łatwiej mi się go słucha.

Ale tak czy inaczej ona śpiewa pięknie, cudnie i w ogóle... Coś niesamowitego.

gryzia · Wysłany: Sob 23:39, 15 Mar 2008 Temat postu:

Ja porównam to do francuskiej bagietki- nawet dobrze wypieczona, po odpowiednim oddychaniu ciasta będzie do niczego jak się zawinie w folię. Tarja na koncertach(przynajmniej z NW) często właśnie zawijała wszystko w folię, co było na jej niekorzyść. Ale czasem pięknie owijała w pergamin, albo szmatkę i ta "bagietka" była taka jak trzeba- twarda na zewnątrz, a miękka w środku. I właśnie takiej Tarji bym chciała w Stodole (o ile będę).

Kreuzburg · Wysłany: Sob 23:53, 15 Mar 2008 Temat postu:

@ gryzia - No ciekawe spostrzeżenie z Twojej strony, tylko jestem ciekaw czy słyszałaś naprawdę Tarję w bardzo starym NW i w tym z EOAE i całą jej solową MWS ? Bo ja tu nie widzę analogii w tej "Francuskiej bagietce". Dla mnie Tarji głos jest cały czas ten sam, no może teraz odrobinę inaczej brzmi ale i jej płyta solowa jest innym klimatem niż stare NW.

gryzia · Wysłany: Nie 0:01, 16 Mar 2008 Temat postu:

Ten sam ciągle, ale nie zawsze wypadał dobrze. Na live często nie można było nazwać tego śpiewem_ np. OtHafA z EoaE, a przynajmniej ja tego nie nazywam. I nie chodzi mi to broń Boże o jakiś podział na klimaty, czy kariery- po prostu np takie Feel For You z CC no za chiny- takie zdolności wokalne a zrobić z tego takie ścierwo?

czestmir · Wysłany: Nie 0:09, 16 Mar 2008 Temat postu:

Ja osobiście lubię głos Tarji bardziej live niż w studiu. Także do OtHafA z dvd nie doczepię się. Ale fakt - ciekawe spostrzeżenie, a jeszcze ciekawsze porównanie Smile

. Każdy ma oczywiście prawo do swej subiektywnej oceny.

Valhalla · Wysłany: Nie 11:23, 16 Mar 2008 Temat postu:

Haha a ja idealnie na odwrót. Wolę głos Tarji w studio niż live. Dlaczego? Bo w studio mniej pieje Smile

Katarzyna · Wysłany: Nie 11:55, 16 Mar 2008 Temat postu:

Nie byłam na żadnym (jeszcze) koncercie Tarji ani Nightwish, ale po obejrzeniu nagrań z koncertów chyba jednak wolę głos live. Widać, że Tarja śpiewa z serca, jak umie i potrafi i jak jest naprawdę Wink

A w studiu poprawki i takie tam.

Kreuzburg · Wysłany: Nie 13:57, 16 Mar 2008 Temat postu:

Podpisuję się pod stwierdzeniem Katarzyny wszystkimi kończynami naraz ! Głos Live Tarji jest powalający Rock ya

Kto tego nie słyszał niech.... cierpi Rock ya

Zresztą każdy kto ją słyszał na żywo potwierdzi moje wywody. Jestem tego w 100% pewny i dam sobie obciąc wszystkie nogi jeśli się mylę (co zresztą jest niemożliwe akurat w tej kwestii) Mr. Green

Zibi · Wysłany: Nie 15:40, 16 Mar 2008 Temat postu:

Valhalla · Wysłany: Nie 17:05, 16 Mar 2008 Temat postu:

Dobra, dobra, ale na koncercie się potrafi tak wydrzeć, że ludzi ogłusza :P A na płycie jest pieknie i miłe dla ucha xD

Metalflower · Wysłany: Nie 17:24, 16 Mar 2008 Temat postu:

Kreuzburg · Wysłany: Nie 17:31, 16 Mar 2008 Temat postu:

A właśnie Valhalla doszlismy do sedna sprawy, ilu artystów nie gra koncertów ? Dlaczego ? Bo są kiepscy na żywo. Ten artysta którego głos na koncercie brzmi lepiej niż w wysterylizowanym studiu ten jest prawdziwym artystą z krwi i kości ! Przypomnij sobie utwory chocby starego NW. Nagrania koncertowe brzmią o niebo lepiej niż te studyjne. A i terażniejsza Tarja ma piękny głos Live. Już nie będę Ci wspominał o głosie Anety.

Valhalla · Wysłany: Nie 17:37, 16 Mar 2008 Temat postu:

Hehehe! Bardzo wizualne opowiadanie :D:D

Kreuzburg · Wysłany: Nie 17:41, 16 Mar 2008 Temat postu:

I wizualne i niestety prawdziwe Valhallo Mr. Green

Valhalla · Wysłany: Nie 18:10, 16 Mar 2008 Temat postu:

A czemu niestety prawdziwe?