Co w trawie piszczy czyli bieżące wydarzenia

Madeline

Brak mi słów, na to co się stało, w głowie się nie mieści i żaden ludzki umysł nie jest w stanie ogarnąć tej tragedii. Informacje otrzymaliśmy wspólnie podczas spotkania w Gdyni, podczas szykowania się do spaceru nad morze, był to wielki szok. Ale wtedy chyba nie zdawałam sobie sprawy z ogromu tej tragedii i z tego, że na moich dzieje się coś, co na stałe wejdzie do książek od historii.... To prawdziwa lekcja patriotyzmu dla wszystkich Polaków. Ja także bardzo chciałabym się wybrać do Warszawy na wystawienie trumny prezydenta Kaczyńskiego lub uroczystości pogrzebowe, ale chyba nie uda mi się ze względu na pracę. Aune wspominała o księdze kondolencyjnej wystawionej w sejmie - takie księgi są udostępnione we wszystkich większych miastach w Polsce, gdzie każdy może się wpisać. U nas w lubelskim Ratuszu także, zamierzam udać się tam w najbliższym czasie.
Jestem poruszona także solidarnoscią innych Państw z naszym krajem - okazuje się, że w bardzo wielu krajach ogłoszone są dni żałoby, na zagranicznych forach i stronach internetowych pada wiele ciepłych słów do nas.

Xupicor

czestmir

Gdy usłyszałem o tym wypadku, nie ukrywam, byłem w lekkim szoku. Żal mi tych ludzi, a szczególnie ich ich rodzin (bo oni już się, nie muszą martwić, a pewnie nawet nie wiedzieli, ze giną) . Jednak to co się dzieje teraz w mediach to dla mnie przegięcie. Robienie z prezydenta i reszty zabitych bohaterów to po prostu zwykła bzdura. Mieli pecha i zginęli podobnie jak wielu ludzi codziennie w wypadkach samochodowych. Bardziej mi żal prawdziwych bohaterów, jak np. strażaków ginących podczas ratowanie czyjegoś życia. Jakos nikt nie lamentuje przez tydzień nad losem dzieci umierających z głodu w męczarniach w Afryce. Nie przeczę, że ten wypadek to tragedia ale to co się dzieje w całym kraju to przesada. A pochówek na Wawelu to już w ogóle przegięcie. Czym wyróżnił się Lech Kaczyński od innych prezydentów, oprócz tego, że zginął w katastrofie lotniczej?
Rozumiałem ogólnonarodowy żal po stracie papieża, choć sam jestem niewierzący. Jednak Jan Paweł II był wybitnym człowiekiem. Natomiast Lech Kaczyński był jednym z wielu prezydentów, tyle że zginął tragicznie.

lucr0m

Po pierwsze, raczej w tym momencie nie jest ważne który z biskupów zaproponował Wawel na miejsce pochówku... Owszem, moim zdaniem nie jest to najlepsze miejsce na pochówek prezydenta Polski który przez całe życie działał w Warszawie i trójmieście i nie miał za wiele wspólnego z Krakowem... Mimo to nie jest to moment na takie kłótnie i dociekania...

Po drugie, jeśli chodzi o miejsca pochówków poprzednich prezydentów to raczej Polska nie ma wiele doświadczenia w tej kwestii - nie powinno się porównywać pogrzebów prezydentów którzy zmarli w trakcie II WŚ lub po niej do sytuacji obecnej wolnej Polski... A pozostali prezydenci z okresu po 89r jeszcze żyją... Więc może jest to okazja by ustawowo wyznaczyć takie miejsce, np. na oddzielnej alejce na Powązkach lub innym prestiżowym miejscu, ale w jednym wspólnym miejscu by uniknąć na przyszłość takich sporów...

Aune

Odnośnie pochówku Pary Prezydenckiej na Wawelu, to jestem "za", choć równie dobrze mogłoby to być gdzieś w Warszawie. Jednak w tym momencie to nie powinno być głównym motywem rozważań narodu. Demonstracje przeciwników i to jeszcze przed Oknem Papieskim to woda na młyn dla mediów a w świat idzie wieść, że Polacy są podzieleni przez Wawel. Gówno prawda. Dawno nie było takiej jedności. Wiadomo, zawsze się znajdą tacy którym się coś wiecznie nie podoba, a już zwłaszcza jak nienawidzili Kaczyńskiego. Jednak ta garstka frustratów to pryszcz w porównaniu z tłumami w Warszawie. Jątrzenia nikomu nie są potrzebne.
No i cóż to za argument, że na Wawelu spoczywają królowie i wielcy Polacy? Teraz nie ma monarchii tylko głową państwa jest prezydent, ma więc prawo spocząć tam, gdzie zawsze składano najważniejszych Polaków. Nasi królowie nie byli tacy kryształowi. Leżą tam głównie dlatego, że władali Polską. Oczywiście nie umniejszam zasług, chociażby Władysława Jagiełły czy Królowej Jadwigi. Niewątpliwie najbardziej godnymi osobami na Wawelu są Maszałek Piłsudski i gen. Sikorski, ale są tam też nie tylko dzięki swoim zasługom ale też z tego tytułu, że byli najważniejszymi osobami w państwie. Więc moim zdaniem Lech Kaczyński z Małżonką jak najbardziej mają prawo spocząć na Wawelu, jako głowy państwa i osoby zasłużone dla Polski oraz swoiści męczennicy za prawdę o Katyniu. A jeśli chodzi o zasługi Prezydenckiej Pary, to okazuje się, że jednak były, inaczej nie było by takich tłumów w Warszawie i takiej rozpaczy.
Wybiegając w przyszłość, to przyjdzie czas, że będziemy się zastanawiać czy na Wawelu powinien leżeć Lech Wałęsa czy Aleksander Kwaśniewski. Tutaj też będą duże kontrowersje ze względu na ich przeszłość i skutki tych prezydentur. Ostatecznie jednak to jest tylko miejsce pochówku, więc nie ma o co robić tyle szumu jakby się działo niewiadomo co.

Centaur039

Zgadzam się z Aune.
W końcu był wielkim patriotą, który zakrzewił na nowo patriotyzm w nowej Polsce. Oraz świecie, obnażając prawdę katyńską.
Pozdrawiam. Sad

Cameloth

Ja akurat jestem przeciw, uważając, że w zabytek takiej klasy jakim jest Wawel nie wolno już ingerować. Poza tym zawsze byłem zdania, że aby zostać tam pochowanym trzeba (za życia) zasłużyć się w sposób szczególny państwu i ludziom. Zdaję sobie sprawę, że miejsce pochówku nie zostanie zmienione i uważam, że otwarte protesty są niepotrzebne (tak jak napisała Aune - w świat idzie wieść). Dobrze, że prof. Brzeziński dał pomysł aby upamiętnić na Wawelu wszystkie ofiary katastrofy, to trochę zjednoczy naród.

Peter

@Cameloth
Co masz na myśli mówiąc o ingerencji w zabytek? Nie bardzo rozumiem.

Jak na razie to mogą być problemy z pogrzebem, bo chmura popiołów wulkanicznych po islandzkiej erupcji spowodowała zamkniecie przestrzeni powietrznej nad częścią Europy. Dzisiaj o 8 zamknięto też przestrzeń powietrzną na Polską, poza lotniskami w Krakowie i Rzeszowie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cameloth

Dla mnie ingerencja w zabytek jest podobna do ingerencji w środowisko, nie mówiąc już o wycieczkach, które odbędą się aby zobaczyć sarkofag prezydenta i jego małżonki.. Ja to uznaję za miejsce szczególne i na prawdę dopuszczam ingerencję tylko w sytuacji stwierdzonej i nadzwyczajnej (jaką nie jest katastrofa samolotu prezydenckiego - nie jest nawet wyjaśniona do końca)..

czestmir

Centaur039

A czy zauważyliście "Polski" znak lotniczy dla całego świata?
To jest niestety przestroga, by już żaden inny samolot nie spadł jak podcięty ptak na ziemię, i spowodował kolejne katastrofy. Akurat przez pyły wulkaniczne.
Dlatego obecnie wszyscy dmuchają na zimne. Mając świeżą naszą Narodową katastrofę w Katyniu/Smoleńsku.
Pozatym, to nic innego jak "znaki" z Góry od Stwórcy i osobistości Duchowych z Nieba.
Obecnie jesteśmy świadkami "Oczyszczania Ziemi", z ludzkich :"szyderstw, zawiści, błędów, pychy, oraz innych obciążeń naszych pojedyńczych dusz.
To czas egzaminów dla Polski. Jak go zdamy, okaże się wkrótce.
Jeśli dobrze wypełnimy misję szczęśliwego życia, to będziemy nagrodzeni, w przeciwnym razie owa "Zła" trauma-karma się znów upomni o "kolejne" ofiary z narodu, bądź z narodów Ziemi.
Jest to czas całkowitego przebaczania, mimo różnych opcji kontrowersyjnych
wśród ludzi.

Pozdrawiam.

Cornelia

Ciekawsze jest to, że np. delegacja Rosji przyleciała trzema samolotami. A przecież wszyscy wiedzą, że w jeden mogliby wsiąść praktycznie, natomiast historia już uczy.

A tacy Amerykanie zawsze mają podstawione dwa razy więcej samolotów, aby nikt nie wiedział, w którym jest prezydent. Może trzeba brać przykład? Z dmuchania na zimne?

Anarie

@Centaur, z całym szacunkiem, ale popadasz w skrajność. Nie przesadzajmy, nie powracajmy do romantyzmu, o czym mówił dzisiaj któryś z dziennikarzy albo gości, już nawet nie wiem. Dajmy ofiarom spocząć w pokoju, nie zapomnijmy o nich, a ich śmierć niech będzie przestrogą dla innych. Co do żałoby, to dzisiaj o północy już się kończy. I uważam, że to poczucie jedności, zachwiane mocno kontrowersyjną propozycją i samym pochówkiem na Wawelu, rozwieje się tak samo jak po śmierci Jana Pawła II. Tacy już jesteśmy, po prostu.

Dark Rose

Nie wiem, czy akurat to, o czym chcę napisać, nadaje się do tematu o pogodzie, więc piszę tu. Chociaż związane z powodzią, ale jednak o czymś innym. Mianowicie...jak tak słucham tego wszystkiego, to mi strasznie smutno...w dodatku w tv dzisiaj słuchałam o pozostawionych własnemu losowi zwierzętach, zarówno gospodarskich jak i domowych... Wiem, że raczej ciężko uratować krowy i świnie, ale jak ludzie zostawiają psy, to mnie się serce kraje... Jeden pies pływał 2 (!) dni w wodzie w opuszczonym domu, dopóki strażacy go nie znaleźli... Także jak widać jest to nie tylko tragedia dla ludzi, ale również i dla zwierząt, nawet o tym nie pomyślałam, dopóki dzisiaj nie usłyszałam. Sad

Straszne to wszystko...

KarolA

no niestety Sad

ludzie są okrutni. Czasem jak jadę samochodem i widzę rozjechane zwierzaki na drodze to mi się serce kraje Sad

Ale z drugiej strony jak Ci zwierzak wpadnie pod koła w ostatniej chwili to nie dasz rady nic zrobić .. ale tutaj? Przecież te zwierzęta naprawdę da się uratować..

Anarie

Ale człowiek to strasznie samolubna istota. Niestety, zawsze tak było. Ale i mnie jest szkoda zwierząt. I to strasznie. Na szczęście słyszy się o tym, że uratowane psy dostają opiekę, rodziny biorą do domu po osiem sztuk... dobrze, że nie wszyscy ludzie są tacy sami Smile

DarkSide

We Wrocławiu ruszyła dzisiejszego ranka plotka, jakoby miało nie być wody przez cały weekend...Pamięć immunologiczna z 1997 zadziałała i po południu ciężko było nabyć butelkowaną wodę mineralną we Wrocławiu, we wszystkich marketach pustki, ludzie poszaleli normalnie....

Cornelia

Bardzo poszaleli, tym bardziej, że ten chwilowy brak wody w kranach był właśnie spowodowany tym, że nagle wszyscy zaczęli nalewać wodę do butelek/wanien/garnków.

BYłam w miejscowościach zalanych wokół mnie i nie wygląda to wesoło. Fragment wałów 7 km ode mnie był ostatnio naruszany przez budowę. Jeśli pęknie tam to będę miała mokro.

Anarie

Cornelio, trzymam kciuki żeby Cię nie zalało... trzymaj się tam mocno :*

Aune

To może po serii smutnych i poważnych wydarzeń w tym temacie wprowadzę coś bardziej lekkiego (z domieszką ironii).

Dziś wieczorem pierwszy półfinał Eurowizji. Czy ktoś oprócz mnie pokusi się na akt desperacji i obejrzy to zamiast "M jak miłość"? Mr. Green

Usłyszymy dziś naszego Mrozińskiego z piejącymi Łowiczankami, jak również wspomnianą w innym temacie kapelę z Finlandii (btw. ciekawy mają tytuł piosenki: "Pracą też można żyć" Shocked

) oraz z Islandii babeczkę, niejaką Herę Björk. Całą reszta mnie mało obchodzi, ale posłuchać można. Ciekawe co tam móndrego Orzech powie.