Lady Gaga

Roland

Obtarłem pianę z pyska i monitora, ochłodziłem zimnym piwkiem przegrzany wściekłością mózg i przepraszam za to co mogło urazić wielbicieli radosnej twórczości ww. artystki, … (przerwa na wytarcie monitora zabryzganego podczas niekontrolowanego parsknięcia piwem) … po przesłuchaniu paru jej kawałków i obejrzeniu teledysków stwierdziłem że nie jest taka zła jak myślałem, zwyczajnie jest jeszcze gorsza, jeśli to jest sztuką XXI wieku to ja wieje w podskokach do mojego ukochanego XIX, bo moja wrażliwość może tego nie wytrzymać. To tyle w tej kwestii, wolę posłuchać sobie wspaniałego głosu pani Turunen i spędzać czas kontemplując Jej niezwykłej klasy urodę, ale jestem w stanie zrozumieć że ktoś może mieć odrobinę (skrajnie!) odmienny gust od mojego. Obiecuję z tego miejsca że nie będę się udzielał w temacie, który z natury rzeczy mnie nie powinien interesować, szkoda na to moich nerwów, a w szczególności szkoda nerwów tych którzy cenią sobie tę panią (???). Miłej dalszej dyskusji.

Daraena

Może twórcze to nie będzie, ale wyżej podpisany wyczerpał wszelakie moje przemyślenia n.t. tytułowej "artystki".

Chociaż przyznać muszę, że na tegorocznym KoneCONie jej utwór "Bad Romance" z tekstem przerobionym na Yu-Gi-Oh święcił triumfy:
http://www.youtube.com/watch?v=mFd6r9fw0rM

kaska_tarja

@Roland
Trochę szacunku dla gustów innych użytkowników forum. Ten złośliwy ton na prawdę nie jest tutaj potrzebny.

To czy GaGa ma głos czy go nie ma, czy umie śpiewać czy nie, zostawię innym do oceny, a sama powiem, że jej piosenki dobrze sprawdzają się na imprezach Wink

I zdecydowanie jest pewnym odkryciem, nowością, która zostanie zapamiętana na bardzo długo.

Poza tym zdecydowanie jest, jak to się zwykło szumnie nazywać, trendsetterką. Bardzo wypłynęła na modę i sposób postrzegania stroi scenicznych. Przecież wybuchł niesamowity buum na kokardy z włosów (sama się nauczyłam je robić ^^) czy na usztywniane "bombki" w sukienkach (zapomniałam jak to się ładnie nazywa).

Generalnie nie słucham jej muzyki i nie interesuję jej osobą, ale o pewnych rzeczach człowiek chcąc nie chcąc się dowie Wink

FirstAngel

Ja za Gagą również nie przepadam ale od czasu do czasu lubię posłuchać np : LoveGame ,Alejandro czy też może jej duet z Beyonce - Telephone Smile

Boska jak dla mnie ta ostatnia ,ale to na pewno tylko chwilowe przyćmienie xd :D

http://www.youtube.com/watch?v=iCEu91FC5ks

Kate

Bestia

Daraenko, rządzisz! Pokładałam się ze śmiechu Smile

Aune

FankaTarji

Przesłuchałam tą piosenkę i faktycznie - jakieś podobieństwa są. Mnie osobiście "Alejandro" bardzo się podobało. To była jedyna piosenka GaGi, która mnie tak właściwie zainteresowała. Teledysk rzeczywiście jest beznadziejny, ale do tej piosenki akurat nie mogę się przyczepić.

Arcasto

Woody

Co do Madonny to zgodzę się z Arcasto, kiedyś to może i walczyła, chciaż przy ostatniej trasie chciała udowodnić wszystkim, że jest jeszcze w formie i pobija swoje rekordy w zyskach.
Gloom, Celebration ocieka botoksem, Ona już się nie stara nawet o poziom swoich teledysków, nie to co kiedyś.
Z Nią jest tak(było), że co zmieniała wiarę to wychodzi jej dobra płyta,
Najpierw przytoczone przez Arcasto Like A Prayer (tu nie zmieniła wiary bo katoliczką była zawsze, ale płyta jest bardziej duchowa)
później w 1998 roku przeszła na Kabałę i z tego wyszło Ray Of Light

A co do GaGi żeby znów nie było że zmieniamy tematy Smile

Zżyna bardzo dużo od Madonny, wiadomo, że jest dla niej jakimś tam autorytetem i wzorem, ale żeby aż tak. Zmienia/przerabia na swój styl, tak samo jest z teledyskami.

FankaTarji

Ostatnio przeglądałam sobie onlygoodmusic.blox.pl i trafiłam tam na link do filmiku gdzie GaGa i jej koleżanka tańczą do "Metal Militia" Metallici. Według mnie - żenada.

http://www.youtube.com/watch?v=inu2-wpuGYQ&feature=player_embedded

Aune

Ta pasztetowa dała dziś koncert. We wszystkich wiadomościach o tym trąbili jakby niewiadomo kto przyjechał. Ot, kurna, wielka gwiazda... Koncert roku? Żenada.
Przynajmniej tęczowe bractwo różnej maści miało okazję do zlotu. Wszak zGaga to ich ikona.

Raita

Sorry, ale skoro kogoś nie lubisz to nie musisz od razu obrażać ;p Ja tam Gagę uwielbiam, jest dla mnie Tarją muzyki popularnej i zazdroszczę wszystkim którzy tam byli Wink

Następnym razem nie odpuszczę show Lady Wink

I to jest koncert roku, w ramach muzyki pop. Nie da się ukryć!

Dark Rose

Jakby ktoś chciał zdjęcia:

[link widoczny dla zalogowanych]

I krótka recenzja:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja osobiście jej nie lubię, ale uważam to wydarzenie za faktycznie interesujące jako po prostu wydarzenie kulturalno-artystyczne. Nie lubię też Zmierzchu, ale skoro jest to taki fenomen, to wypada przeczytać, sytuacja analogiczna w tym przypadku. Warto było być, chociażby żeby wiedzieć, co krytykować. Uważam, że jeśli ktoś ją lubi, to ten występ naprawdę się udał i nikogo nie rozczarował. Ja nie byłam, nie żałuję, ale jakbym mogła sobie pójść, to czemu nie (chyba Wink

).

Metalflower

Choć nie jestem fanką GaGi, uważam ją za gwiazdę dużego formatu i nie dziwię się, że o jej koncercie tak się trąbi. Nikt nie oczekuje od słuchaczy power czy symphonic metalu by się tym wydarzeniem podniecali.

P.S. "Tęczowe bractwo" pozdrawia Aune. :)

Raita

Angel5

Cóż każdy ma swój gust. Osobiście jak słyszę coś gdzie padają słowa Lady Gaga to aż mnie skręca. Szerokim łukiem omijam jakiekolwiek 'wiadomości' z nią związane. Niech ta Gaga sobie egzystuje gdzieś tam, ale ja nie zamierzam się jej wybrykami podniecać, czy zachwycać. Ja sobie zostanę w swoim światku metalu z lat 80' i 90' :D.

Aune

Tylko, że Gaga ich oficjalnie popiera. Ale już mniejsza z tym. Lepiej żeby się towarzystwo bawiło na koncercie niż łaziło po ulicach w tych żałosnych pochodach które i tak im nic nie dają a tylko budzą niesmak.
Wkurza mnie, że nawet za najmniejszą krytykę wrzuca się mnie do wora o nazwie homofob. A co z tolerancją dla moich poglądów? Bądźmy konsekwentni. Póki co jest jeszcze wolność słowa i każdy może mówić co chce. Mam wrażenie, że zarówno homoseksualiści jak i głosiciele idei równości i tolerancji są aż nadto przewrażliwieni na swoim punkcie i też popadają w fobię. I nikt nie zauważa, że w tym wypadku mniejszość próbuje na siłę narzucać swoją wolę większości.
Nigdy nie ukrywałam swoich poglądów na temat homoseksualizmu, ale nie mam potrzeby by tak jak kibole i narodowcy stanąć w szeregu i pałować "tęczowych". Nie udaję też że ich nie ma. Są i dopóki żyją sobie bez nadmiernego afiszowania się i domagania się praw które im się nie należą (chociażby prawa rodzicielskie), to nie mam nic przeciwko. Każdy sam odpowiada za swoje życie. Przyznam też, że moje zdanie o homoseksualistach zmieniło się trochę po obejrzeniu programu "Jak dobrze wyglądać nago". Podoba mi się podejście Goka Wana do kobiet. Kobieta by tak nie doradziła kobiecie jak on. Nie traktuję homoseksualistów jako gorszy typ ludzi, choć nie uważam za normalną skłonność do tej samej płci. To prawda, że homoseksualizm istnieje od starożytności, ale zawsze była to mniejszość a ich zachowanie było traktowane jak dewiacja. A w dzisiejszych czasach im bardziej coś jest pokręcone tym bardziej domaga się akceptacji społecznej. Za parę lat dojdziemy do tego, że na ulice wyjdą pedofile i też będą się domagać swoich praw pod hasłami równości, bo taka jest ich "natura".
Dlatego obrzydza mnie wychodzenie "tęczowców" na ulice, prowokowanie wulgarnym zachowaniem i ich przebieranki w stroje które odbierają im godność. A przecież tak nie musi być, bo mogą sobie żyć normalnie jak inni. Nikt nikomu do łóżka nie zagląda.
I wracając w tym kontekście do Lady Gagi, to ona swoim wizerunkiem nie tylko prowokuje, ale też utwierdza tych wszystkich ludzi w tym że im coś jest bardziej dziwnego i odjechanego, tym bardziej to jest normalne, a jak ktoś jest przeciwko, to ma fobię. Dlatego stała się ikoną gejów, lesbijek i ludzi mających problem z określeniem swojej tożsamości płciowej. Rzecz jasna nie twierdzę, że GaGę słuchają tylko i wyłącznie homoseksualiści, bo tak nie jest, więc proszę mnie źle nie zrozumieć. Tak czy owak jest sztucznym produktem marketnigowym, a o tym jak nisko upadła świadczy chociażby strój z mięsa. Nie rozumiem jak może się to podobać.
Muzycznie też Ameryki nie odkrywa i gdyby nie te zmiany wizerunku, to nie osiągnęłaby takiego sukcesu. Podobnie zresztą było z Madonną, która wcale nie jest rewelacyjną piosenkarką, ale nadrabiała skandalami. Przyznaję, że występy Gagi to prawdziwy show. Często się przebiera, wykorzystuje nowinki techniczne i to jest niewątpliwie fajne. Ale niektórym fajerwerki przysłaniają cały kicz jaki wniosła do popu, więc nie dziwię się, że niektórych aż skręca na sam dźwięk "Lady GaGa".

Raa

No tak słuchają ją nie tylko homoseksualści, przykład ja:) ale nie wiem w czym jest problem, że ma wielu fanów innej orientacji...
A jeśli chodzi o ten niby strój z mięsa to małe sprostowanie - to nie było prawdziwe mięso, tylko materiał bardzo je przypominający.
No a jeśli chodzi o głos to jest rewelacyjny, o czym można się przekonać nawet na youtube. A skandale jedynie mogą pomóc jej się wybić, ale co to są za skandale?? Bo ja nie znam żadnych bardzo rażących w oczy ( w porównaniu do miliona gwiazdek, które się upijaja i śpią co noc z inną osobą)

Metalflower

@Aune:

Gdybym miała odpowiedzieć na każde stwierdzenie, z jakim się w Twoim poście nie zgadzam, pisałabym dobrą godzinę. Nawiążę więc tylko do tego co faktycznie ma związek z Lady GaGą.