Tarja w opinii innych

DarkSide

Osobom o słabych nerwach radzę opuścić mój post :P

Mój mąż nie lubi Tarji.... nie lubi to mało powiedziane....
Mówi, że to wyjec, że nie śpiewa tylko wyje, do tego jest brzydka jak noc, głupia i robi z siebie wielką damę. Nightwish to muzyka dla 12 latków, wymuszane rymy, teksty z dupy wzięte i całkiem bez sensu...
Jak widzicie mam gorzej niż większość z Was :D

Martynika

Jejku ;O
Współczuję z całego serduszka Tobie (bo Ci się anty-fan Tarji na małżonka trafił) i mężowi Twemu także, bo widać nie wie co mówi ;D
A u mnie w domu jest looz - rodzice uwielbiają NW i Tarję, byli ze mną na obu koncertach (Kraków i Stodoła). Zażyczyli sobie składanki do samochodów z ulubionymi kawałkami ;D I czasami jak nam się zbierze w jakiś jesienny, ponury wieczór to robimy sobie grzane wino i oglądamy EOAE Wink

Także ja nie mam na co narzekać Smile

Kreuzburg

Viento

DarkSide, współczuję szczerze. Na szczęście mój partner uwielbia głos Tarji i chętnie jej słucha.

DarkSide

Należy jeszcze nadmienić, że Nightwish on słuchał już jakieś... 2 lata przede mną czyli to będzie rok 2000...
Na starość coś mu dobiło, droczy się ze mną ale o dziwo żałował, że nie mógł jechać ze mną do Pragi. Jestem pewna, że pokochałby naszą Tarijkę po tym koncercie Mr. Green

Metalflower

@DarkSide:

Musisz bardzo kochać męża, skoro to tolerujesz ;) Ja nie wytrzymałabym jednego dnia z facetem trującym mi, że moja idolka jest głupia i brzydka jak noc. Gość skończyłby na urazówce.

czestmir

@DarkSide:
Wkręca Cię specjalnie Smile

Madeline

U mnie coraz lepiej. Tolerancji więcej i miłych rzeczy także. Ostatnio jeden kolega z pracy (który sam niegdyś słuchał NW), dowiedziawszy się że jestem fanką Tarji, ochrzcił mnie jej imieniem Smile

I teraz na każdym kroku woła na mnie Tarja, nawet na gg wpisał sobie mnie pod tym imieniem, co za wspaniałe uczucie! Rolling eyes

Mila

No to jest na pewno wspaniałe uczucie:p
Jeśli chodzi o mnie to większośc ludzi w moim otoczeniu nie docenia talentu i piękna naszej Enkeli. Najczęściej słyszę: "Ona wyje"
Raz nawet miałam takie nieprzyjemne zdarzenie.... otóż... moja głupia ciotka wpadła raz do nas i akurat oglądałam "End of an Era". Do pokoju weszła w momencie Slaying the Dreamer kiedy to wszysce namiętnie wymachują głową i włosami we wszystkie strony:p i wiecie co ta ***(nie powiem brzydko:p) zrobiła? Zaczeła wymachiwac rękoma i nakreślac nimi znak krzyza, mówic ciągle, że to satanisci i w końcu wyleciała z pokoju i wróciła z wodą święcona i zaczęła mnie nią kropic modląc się na głos!!!!! A ja stałam tak zaskoczona, że na początku nie wiedziałam, co mam zrobic... tak mnie zatkało...
ale na tym moja nienormalna ciotka nie zaprzestała. poradziła moim rodzicom, że powinni zapisac mnie do jakiegoś dobrego psychologa, a jak to nie poskutkuje to nawet i do psychiatry(pamiętam te słowa: będziecie musieli podjąc odpowiednie kroki sratatata...)
Z czym ja się nie zmagałam w imię mojej miłości do Tarki:p

Sandra

O kurcze, ostro... O_o
A co na "dobre" rady cioci Twoi rodzice?

Mila

No oczywiście nie wzięli serio jej rad co do psychiatry i psychologa, choć po mojej najukochańszej cioci widać było, ze mówi to całkiem na poważnie… ;/
Ha, jeszcze jedno mi się przypomniało :p
Potrzebna była mi wizyta u neurologa, a że moja ciotka jest żoną lekarza i obraca się w tego typu towarzystwie od razu poleciła mi jakiegoś jej świetnego znajomego. Po dłuższej kłótni z rodzicami, że nic od niej nie chce i nie pójde do lekarza, z którym wizytę ona mi załatwi, w końcu uległam i poszłam. Wizyta wyglądała tak: na początku facet zaczął mi mówic wszystko po kolei o mnie i o mojej rodzinie, że aż mi gały wychodziły skąd on takie rzeczy wie (!), a później wyjechał do mnie z takim tekstem: „słyszałem, że przez pewną sprawę masz ostatnio dyskomfort i problemy psychiczne”. Tą „pewną sprawą” była oczywiście Tarja… I kto mu mógł takich rzeczy naopowiadać? Kto mnie umawiał na wizytę? No co jak co, ale obcym ludziom takie rzeczy o mnie opowiadac, o jakichś problemach psychicznych…
Teraz tylko czekam, aż mi jakiegoś egzorcystę przyprowadzi :p

Kreuzburg

No tak, większość populacji jednego pokolenia wstecz, jest niereformowalna, tak było od zarania dziejów, niestety jedyne co mogę Mila to tylko Ci współczuć

Ja rozumiem że taki Cannibal Corpse czy Deicide albo Behemoth może bulwersować, pobożnie nastawione matki, ciotki, wujki, babki, bo ich jedyna atrakcją było wysłuchiwanie co tydzień albo i częściej chóru, wyjącego w pewnych budynkach. Ale żeby na spokojnie grający NW rzucać od razu klątwę wodą ? To chyba Twoja ciotka jednak potrzebuje porady specjalisty i to w trybie przyśpieszonym i niezwłocznym. Sam osobiście też miałem kłopoty kiedyś, jak słuchałem w wieku 15 lat namiętnie Death i Black Metalu ale po prostu katowałem te kawałki tak długo że sąsiedzi przywykli, a przysłowiowe ciotki nie nawiedzały mojego pokoju ze względów zdrowotnych Mr. Green

Viento

Mila, szczerze ci współczuję, masz chorą rodzinę.

Aune

kaska_tarja

@Aune
Chyba już bym wolała obojętność niż robienie ze mnie chorej dziewczynki z problemami psychicznymi obracającej się w kręgach satanizmu przez to, że słucham Nightwish'a i Tarji...

@Mila
Trzymaj się dziewczyno! Mam nadzieję, że kiedyś w szczególności Twoja ciotka zrozumie, że nie wszystko co głośniejsze, mocniejsze, hałaśliwe czy też nie każdy mężczyzna z długimi włosami i kobieta machająca kłaczkami na scenie jest związana z satanizmem...

Jak jak się cieszę, że moi rodzice nigdy nie robili nam (mi i siostrze) żadnych problemów... Bardzo szybko przywykli do tego jakiej muzyki słuchamy. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć "Wyłącz w końcu to wycie", albo "Czego Ty dziecko słuchasz!?".

Mila

@Aune
Moim rodzicom absolutnie nie przeszkadza to, czego słucham i jak głośno tego słucham. Akceptują moje gusta muzyczne (mama nawet zakochała się w "I walk Alone" i "Phantom of the Opera" z EOAE i za każdym razem kiedy oglądam ten koncert to przybiega do mojego pokoju, zeby posłuchać :p), aczkolwiek ja nie włączam niczego na full, az ściany się trzęsą od basów, bo tak jak już pisaliście, jakby nie patrzec, jest to już troszkę starsze pokolenie. Kiedy jestem w swoim mieszkaniu, to co innego :p A moja ciotka wpadła z niezapowiedzianą wizytą i chyba po raz pierwszy usłyszała metal :p ale cholera, niech nie wtraca się do mojego życia, bo ja do jej tez się nie wtrącam! Choć po ostatnich wydarzeniach z tą wodą święconą tak patrze, że powinnam podjąć odpowiednie kroki i umówić ją z psychatra :p:p:p stara baba a zachowuje się tak dziecinnie...

A co do tego neurologa, to nie zostałam do niego umówiona z powodu Tarji, tylko przez częste bóle głowy :p można to było trochę inaczej zrozumieć xD

Viento

Mila

Zibi

Metalflower

@Mila

Na Twoim miejscu unikałabym tej ciotki jak ognia. Takiej osobie nie przetłumaczysz, że nie ma racji. Akcja z lekarzem to było ciężkie przegięcie i sygnał, że ta pani ma ze sobą jakiś problem... Co innego robienie scen w domu, a co innego siary na mieście.

Mam BARDZO religijną ciocię (jest to też moja chrzestna matka i w ogóle wyjątkowo bliska mi osoba), obejrzałam z nią wszystkie dostępne nagrania koncertów NW i nigdy nie usłyszałam słowa o rzekomych związkach zespołu czy Tarji z satanizmem. A jestem pewna, że gdyby jakieś były do zaobserwowania, to ciocia pierwsza by je wypatrzyła ;)