Storm in Europe 2008

POISON IVY

Dziękuję Wam za gratulacje Smile

Metalflower owszem było również The Seer, więc pewnie będziesz usatysfakcjonowana, jakoś mi umknęło żeby napisać bo pisałam tę recenzję pod małą presją czasu Wink

Incognito

Ach, POISON IVY, super relacja!!! Dzięki i gratulacje!!! Mr. Green

Ciekawe, czy DarkRose coś nam napisze, bo też była, ale podobno ma problemy z logowaniem się tutaj... Sad

Ech, jakby człek miał kasę i czas, to jeździłby za Enkeli po całej Europie!
W Wieze np. były osoby, które za Tarją następnego dnia pojechały do Luxemburga!!! Ech...

A co do setlisty - PLANET HELL??????????? Ooooooo, a kto śpiewał z Tarjeńką partie Marco? Mike???? Mr. Green

WOW!

Dobra, teraz odnośnie wyjazdu do KOSZYC!

Uwaga,
Ekipa Koszycowa!!!

Dla niektórych wyjazd już w piątek, czas ustalić szczegóły:

Sun i Sandra jadą samochodem ze Smoczycą. Oni już między sobą się dogadają. Spotkamy się razem w Koszycach.

Ja z Metalflower jedziemy pociągiem, w sobotę 10.15 jesteśmy w Zakopcu. Czekamy na Cry_Wolfa, odbieramy go z pociągu, spotykamy się z Cornelią i jej Tatą, jedziemy do Popradu.
W Popradzie wsiadamy do pociągu jadącego do Koszyc. 13.34 lub 14.18.
W Koszycach mamy kawał drogi z dworca do hali Cassosport, po drodze obejrzymy miasto, zresztą bardzo ładne.
Zajmujemy miejsca pod halą.
Po koncercie UWAGA! Zostajemy. Sprawdziłam jeszcze dokładnie połączenia i możemy zostać do tej 6 rano. Mamy wtedy szansę spotkać Tarję po koncercie. A w sumie lepiej przeczekać noc w Koszycach, większe miasto i większa szansa, że znajdziemy miejsce do przechowania (dworzec, pub, knajpka…)
Nad ranem opuszczamy Koszyce, rozstajemy się z ekipą samochodową Smoczycy.
6.22 mamy pociąg do Popradu. Stamtąd 8.55 autobusem do Łysej Polany. Na Łysej będziemy o 10.20. Przyjedzie po nas Tata Cornelii i zabierze do Zakopca. Dalej się rozstajemy. My z Metalflower jedziemy expresem 11.36 do Wawy, Cornelia wraca z rodziną, a Cry_Wolf, mam nadzieję, jakimś osobowym dotelepie się do domu… Mr. Green

Czy wszyscy już wszystko wiedzą, czy coś jeszcze trzeba dodać?
Aha, w dzień może być ciepło, ale nocki są już bardzo zimne, proszę, żeby wszyscy ciepło się ubrali (czapka/kaptur/porządna długa kurtka, rękawiczki, etc.!) i potem nie szczękali zębami!!! :P:P:P
Weźcie ze sobą korony słowackie i dowody/paszporty, APARATY, KAMERY i inne cudeńka nagrywające! No i bilecik na koncert!!! :P
Uff, mam nadzieję, że wszystko się pięknie uda!

Cry_Wolf

Małe poprawki to ja bede na was czekał :P jadę wczesniejszym pociągiem, jescze jedno z 25 na 26 jest zmiana czasu na zimowy czyli mamy 1 godz. extra ;]

Sammael

Planet Hell?? Wow, to wielkie zaskoczenie dla mnie. Też jestem ciekaw, kto zaśpiewał partie Marco...
Relacja piękna i również zazdroszczę emocji, jakie towarzyszyły Ci w trakcie koncertu. I gratuluję rozpoczęcia nowego etapu w życiu :D

Kuba

Planet Hell :O :O ?? Pełne zaskoczenie, takiego luksusu nie było w Ostrawie. Niemniej jednak koncert w Ostrawie należy do najbardziej udanych. Nie spodziewałem się, że po jej koncercie będę tak zgrzany i spocony :D Pełen odlot! Na koniec przedostaliśmy sie na backstage gdzie Tarja obsypała nas autografami... Relację z koncertu planują napisać za niedługo zanim emocje opadną!

POISON IVY

Kuba a setlista pokrywała się choć trochę z tą w Pradze? Pewnie jeśli chodzi o nowe utwory z MWS to na pewno bo cóż innego mogłoby się pojawić. A z utworów Nightwish też było np. "Passion And The Opera" czy "Dead Gardens"?

Kuba

Z utworów Nightwisha było: Nemo, Over the Hills and Far Away, Wishmaster, Passion and the Opera. Nie było Dead Gardens nad czym rozpaczam ale i tak było cudownie!! Smile

Zibi

Incognito

Ja żądam Planet Hell w Koszycach!!! Cool

Och, Kuba długo czekaliście po koncercie, żeby zdybać Tarję???
Dawaj fotki!!! Mr. Green

Tristos

Ja tam, aż tak bardzo na to "Planet Hell" bym się nie cieszył. Wybaczcie, ale nie wyobrażam sobie żadnego innego wokalu męskiego w tym utworze zamiast Marco. Tarka i pan Hietala idealnie uzupełniali się w tej piosence Wink

W każdym bądź razie trzeba będzie przeszukać youtube'a w poszukiwaniu nagrań z tego występu Wink

POISON IVY

ooo Kuba to też mnie zaskoczyłeś bo w Pradze nie było "Over The Hills And Far Away" a szkoda. Jednak setlita się zmienia z koncertu na koncert Smile

Kuba

8:14, spoglądam na zegarek i uznawszy, że jeszcze młoda godzina rzucam głowę na poduszkę. Nagle czuję na dnie żołądka dziwne uczucie… Dzisiaj zobaczę Tarję! Jest 8 a ja nie w szkole, bo jadę na koncert! Od razu postawiło mnie to na nogi. Jak się okazało rodzinka również na nogach także nie było ociągania  Z Konradem i Piotrkiem (jechali ze mną) umówiłem się na… O zgrozo! 11:00! Umyłem się, zjadłem śniadanie i poszedłem do pokoju po moją flagę. Ku żadnemu zaskoczeniu okazało się, że owa flaga już nie leży tam gdzie zawsze czyli potocznie mówiąc straciła się! – MAMO!!! GDZIE MOJA FLAGA!!!??? - Poniosło się po domu. Mama szybko wbiegła do pokoju i razem po całym domu szukaliśmy naszego narodowego symbolu. Po pół godzinie okazało się, że leżała sobie cichutko na dnie szafy z moimi ubraniami… Tak jakby za łóżkiem komuś przeszkadzała :/ No ale nic, spoglądam na zegar jest już 10:30!!! Muszę się zbierać!!! Szybko ubrałem się do końca, koszulencja Once założona, włoski poczesane, dezodorant użyty, marker w kieszeni, komórka, aparat… mogę iść!  Jadąc do kolegi po drodze wstąpiłem do sklepu po coś do picia. Nie chciałem ryzykować tak jak na Nightwishu całodzienny brak wody przepłacony omdlewaniem na koncercie. Kupiłem sobie wodę z sokiem cytrynowym (moja ulubiona ;]). Ucieszony wreszcie dotarłem pod dom Konrada. Tam też na wiwat pies obszczekał mnie z góry na dół i ucieszony Konrad wyszedł z domu. Wreszcie doszliśmy do Piotrka i w tej ekipie mogliśmy przystąpić do kolejnego etapu podróży. Jedziemy do Ostrawy. W pewnym momencie okazało się, że droga jest w naprawie i trzeba było się wracać gdzieś tam, żeby jakoś doń dojechać. No ale wszystko poszło jak należy. Po około godzinie wjeżdżamy do Ostrawy gdzie powitały nas porozwieszane plakaty promujące koncert Tarji.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wtedy serce wlazło mi do gardła. Przecież ja tam będę!!! Ta pani w ciemnej sukni będzie dzisiaj na scenie w Bonver Arenie! W końcu podjechaliśmy pod halę. Bez najmniejszego zdziwienia zauważyliśmy, że jesteśmy sami Wink

Nie pozostaje nic innego jak czekać lub iść na spacer. Wybraliśmy to drugie. Poszliśmy poszukać kantora przy okazji postarać się zerwać plakat. Niestety próby te nie zaowocowały. Plakatu nie dało się zerwać i tylko zniszczyliśmy tą arcypiękną dekorację Ostrawy. Po godzinie wracamy pod Bonver Arenę po czym okazało się, że nadal jesteśmy sami. - Idziemy gdzieś?- Nie… Siedzimy tutaj! Jednogłośnie  doszliśmy do wniosku, że dalsze eskapady nie mają sensu. Usiedliśmy na schodach obok bowiem pan z ochrony jakoś tak dziwnie na nas patrzał. Pewnie dlatego, że na plecach cały czas gościła duża flaga Polski. Będąc tam słyszeliśmy próbę Nemo, Oasis i THE SEER!!! Byłem w siódmym niebie!
Siedząc tak trzy godziny zauważyliśmy, że coś czarnego zmierza w naszym kierunki. Szybko wiec wstaliśmy i poszliśmy pod drzwi co by trzymać nasze pierwsze miejsce. Z moim sokolim wzrokiem zauważyłem, że są to dwie damy jedna w koszulce Once, druga nie widziałem bo zawalona była chustami. Tak! One również szły do kolejki. Mimo, że czasu mieliśmy jeszcze trochę, to w większej grupie zawsze raźniej. Tak oto co chwile dochodził ktoś. Ledwie się ocknęliśmy była już 17:30 a ilość osób pod halą można by oszacować na około 30 :P No nic, ważne, że siedzimy pod samymi drzwiami! Po długim odliczaniu była wreszcie 18:30 (planowana godzina otwarcia bram). Zrobiło się już ciasno, tłoczno i duszno. Na drzwiach panowie ostentacyjnie wieszali informacje o tym, że mamy zrozumieć konieczność przeszukania delikwenta. Wreszcie ochrona wyszła i powiedziała coś po czesku, czego nikt z nas nie rozumiał. Dla niepoznaki uśmiechnęliśmy się i odeszliśmy o krok od drzwi. Wtem dzwoni do mnie Siren gdzie jestem. No to macham flagą, ukazując jej miejsce naszego spoczynku. Po krótkiej chwili mała osóbka szturcha mnie i mówi, że już jest. Tak oto spotkaliśmy się z Siren i jej ekipą. Nagle drzwi zatrzęsły się złowieszczo i bramy Bonver Areny stanęły przede mną otworem. BYŁEM PIERWSZY!!! :D Pan mówiąc coś do mnie po czesku (na co cały czas odpowiadałem „yhm” „yhm”) zmacał mnie i posłał dalej, kolejny zerwał bilet i mogę iść!!! Z początku nie wiedziałem co mam robić. Idę sam spokojnie, ludzie z obsługi obserwują mój każdy ruch ale idę dalej! Z tyłu usłyszałem krzyk Konrada i już sprintem dobiegłem do barierek na samym środku! Staliśmy tak z godzinkę umilając sobie czas techniawą z Kiss Moravy (wierzcie mi to jest coś jak u nas Radio Planeta :P). W końcu ni z gruchy ni z pietruchy zaczął grać suport – Sallamandra. Nie znam ich utworów z imienia i nazwiska dlatego nie przybliże set listy. Jedno co mogę powiedzieć to: było drętwo!!! Wokalista cały czas kazał klaskać na co wszyscy klaskali raptem dwie minuty i przestali. Nikt się nie bawił a koncert dalej trwał. Wszyscy czekali tylko i wyłącznie na damę z Finlandii. W końcu skończyło się!

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszyscy susi (?) oczekiwali kolejnego etapu! Znów z Kiss Moravy dobiegło do nas UMC UMC UMC UMC! Z Siren cały czas śmialiśmy się, robiąc gesty a’la dyskotekowa jazda! To jest to! :D Wreszcie sławetna biała kurtyna uniosła się zasłaniając nam całą scenę. Próby świateł, dym, ostatnie przygotowania instrumentów, publiczność skandująca „Tarja! Tarja!”… Trwało to gdzieś z pół godziny. Wreszcie światła zgasły a jedyne słowa, które wyszły z moich ust to „O JEZUS MARIA, O JEZUS MARIA!!!” (przepraszam za grzech, za jakiś czas pójdę do spowiedzi :P) Po krótkim wstępie zaświeciło się światło ukazujące cień Tarji, który znajdował się tuż obok mnie! Publiczność oszalała! Wszyscy unieśli dłonie jakby to już się zaczęło! Ja wciąż stałem zamurowany i śpiewałem Boy and the Ghost. Pod koniec partii za kurtynowej publiczność zaczęła klaskać na co widać Tarja zaczęła podskakiwać, jakby sama chciała, żeby kurtyna opadła. Wreszcie zaczęła śpiewać „No one saw” i ręce same uniosły mi się w górze bo wiedziałem, że to już za chwile… Gdy weszła perkusja kurtyna odczepiła się i mimo, że nie odsłoniła jeszcze Tarji wszyscy już zaczęli wrzeszczeć! Gdy opadła okazało się, że Tarja stoi dokładnie przede mną!!! Zacząłem wrzeszczeć razem z tłumem. Z emocji włosy stanęły mi dęba! Wyglądała ona tak jak za czasów Once. Nie umiałem przestać się na nią gapić! Coś wspaniałego! Wszyscy jednym chórem śpiewali dalej Boy and the Ghost. Wreszcie utwór skończył się i Tarja mocno przywitała fanów z Ostrawy. Kolej na Lost Northern Star. Co to był za power! Zawsze uważałem tę piosenkę za mocniejszą ale na koncercie było to jeszcze bardziej spotęgowane! Nie potrafiłem uwierzyć w to co widziałem i co słyszałem. Głos Tarji brzmiał zupełnie inaczej niż przez komputer. Był taki subtelniejszy. Wszyscy bawili się do końca! Po gwieździe północy przyszła kolej na feniksa. Poraz kolejny nie umiałem uwierzyć, że ten na pozór spokojny utwór na koncercie będzie tak głośny! Wszyscy krzyczeli, machali rękami, głowami wszystkim czym się dało! Pełen odlot. Tarja ucieszona bawiącymi się fanami co chwile puszczała uśmieszki w stronę widzów lub standardowe rogi z headbangingiem! Teraz niestety odpłynąłem i nie jestem w stanie podać dokładnej set listy. Chyba mi to wybaczycie… ? Przybliżę tylko to co pamiętam ; P W końcu Tarja wyszła na środek i oznajmiła, że chce wrócić nieco w przeszłość i zaprezentować nam utwór z albumu Oceanborn. Na tą wiadomość wszyscy ryknęli z radości. Tarja tylko dla pewności oznajmiła, że będzie to Passion… and… the…. OPERA!!! Ostatnie słowo wesoło wyśpiewała operowo. Wszyscy znów pełni radości słuchali dawnego utworu Nightwish oraz przepięknej, charakterystycznej koloratury pod koniec. Następnie było I Walk Alone. Znów uniósł się krzyk gdy pani na klawiszach (zapomniałem :P) zagrała charakterystyczną partię z początku utworu. Tarja wyszła w swojej biało niebieskiej sukni i zaśpiewała wraz ze wszystkimi utwór. Potem znów wskoczyła do garderoby i zmieniła swój jedno numerowy uniform w kolejny elegancki fioletowy płaszcz. Tym razem jak zauważyłem był on chyba ze skóry. Wyglądała świetnie! Wiecie jak działa odsłonięty gorset na mężczyznę… W tym wdzianku Tarja zaśpiewała kolejne utwory. Jednym z nich było Nemo. Szał jaki napadł widownie był nieokreślony. Wszyscy cieszyli się, że mogą usłyszeć ten utwór w oryginale! Dla mnie był to taki szok, że kompletnie nic nie pamiętam z tej piosenki! Wiem jedynie, że pod koniec Tarja zeszła ze sceny :P

[link widoczny dla zalogowanych]

Potem przebrała się w różową sukienkę z długim, czarnym płaszczem i znów z kapturem. Było to przebranie do Enough. Mimo, że nikt nie znał tego utworu wszyscy bawili się tak jakby był to jeden z charakterystycznych kawałków MWS. Po Enough Tarja opowiedziała o znaczeniu utworu i podsumowała, że mimo wszystko życie jest piękne. Zapytała czy publiczność myśli podobnie, no ale jak ma myśleć publicznośc w takim momencie? Przyszła kolej na chwilę oddechu Tarja wykonała Minor Heaven,The Reign, Oasis w jednym. Scena wyglądała jak rozgwieżdżone niebo dzięki oświetleniu oraz muzyki Tarji. Wszyscy stali cicho i słuchali anielskiego głosu królowej. Następnie była długa solówka Mike’a . Wszyscy klaskali, skandowali i nie potrafili wyjść z podziwu perkusisty. Solówka ta była genialna! Mike wycisnął z siebie ósme poty ale było warto bo publiczność hucznie oklaskiwała go pod koniec. Potem solówka ta przeszła w intro do Ciaran’s Well, które już znałem z koncertu na Warm Up. Znów publiczność po chwili odpoczynku szalała jak niemądra. Tarja znów machała włosami i bawiła się równie dobrze jak widownia. Pod koniec utworu już nie umiałem. Byłem po prostu zmęczony! :D Następnie pora na Sing for Me… Rozpłynąłem się kompletnie, nic nie pamiętam poza tym, że na początku rzekłem do Sabiny wymowne „kuuu*wa” . Następnie The Seer. Znów wymownie spojrzeliśmy na siebie z Siren i pogrążyliśmy się w słuchaniu. Na koniec jeszcze powiedziałem, że Child będzie niepocieszony ;D Było genialnie! Nic więcej nie napiszę, żeby Ci smaku nie robić Wink

Potem Tarja zmieniła swój layout na słynny płaszcz z Die Alie do którego zaśpiewała Wishmastera! Gdy tylko zabrzmiało „Master! Apprentice! wszyscy oszaleli Chyba nie muszę opisywać co się potem działo ze mną i z publicznością Wink

„Poza tym było Over The Hills… Die Alive oraz Calling Grace na zakończenie. Nie obyło się bez łez fanek stojących obok mnie. Mnie również zrobiło się przykro bo był y to ostatnie chwile z Tarją.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziewczynka reprezentująca miodem płynące Czechy wręczyła Tarji wielki bukiet kwiatów i tak zakończyła się artystyczna część wieczoru Wink

Tarja jeszcze długo żegnała się z publicznością jednak nigdy nic nie może trwać wiecznie więc zeszła. Nagle oświecili światła i wszyscy zobaczyli jak wyglądają. Osobiście to byłem bardziej zgrzany niż na koncercie Nightwisha oraz szerszy uśmiech gościł na mej twarzy. Byłem szczęśliwy, że gościłem na jej występie! Jednak nagle Konrad uświadomił mi, że trzeba iść po autografy i nie można zostawić tego tak po prostu! Wyszliśmy więc z hali i poszliśmy na parking. Tam jednak pan ochroniarz po czesku oznajmił nam, że wejście jest zabronione. No ale nie wiedział, że ma do czynienia ze zdesperowanymi fanatykami. Pobiegliśmy na około Bonver Areny gdzie była dróżka prowadząca przez krzaczory na parking. Tam znajdowało się pięciu czeskich fanów, którzy również oczekiwali na damę wieczoru. Podszedł do nas drugi ochroniarz i powiedział nam również, że nie można tam przebywać. Jednak po dłuższych namowach uległ dziesięcioosobowej zgrai fanów Tarji Turunen. Po jakimś czasie wyszła znana wszystkim Cebulka. Następnie ktoś z ochrony powiedział, że możemy wejść do środka!!! Idziemy korytarzem, a na końcu z serdecznym uśmiechem stoi Tarja!!! Z każdym po kolei ładnie się przywitała i wręczała autografy. Gdy przyszła moja kolej podszedłem do niej niepewnym krokiem a ta wzięła mnie w ramiona mówiąc ”How are you?” odpowiedziałem tylko „How are you…” a po chwili wykrzyknąłem do niej „I can’t belive it!” Na co uśmiechnęła się do mnie szeroko i podpisałą mój bilet. Dałem jej jeszcze flagę Polski do podpisu przy czym mówiłem, że jesteśmy głosem fanów z Polski , którzy na Ciebie czekają. Ona coś do mnie powiedziałą, ale wierzcie mi emocje wzięły górę i nie usłyszałem co powiedziała ( z pewnością było to coś kluczowego ale wybaczcie mi to! ). Gdy wręczyła mi autograf powiedziałem tylko „Thank you” i odszedłem. Potem jednak przyszło mi do głowy, że mam aparat i mogę zrobić zdjęcie. Z tych emocji nie wiedziałem jak się u mnie włącza flash!!! Naprawdę! Nie wiedziałem, jak zmienić z Off na On co jest zabiegiem niezwykle banalnym! Podszedłem do niej jeszcze raz i powiedziałem, czy mogę zrobić sobie z nią zdjęcie. Tarja oczywiście zgodziła się i ustawiła się do zdjęcia. Po tym powiedziałem jej, że jestem tak zestresowany, że całe nogi mi się trzęsą na co się tak słodko zaśmiała i pożegnała… Na koniec jeszcze zdobyłem autograf Alexa który był zdumiewająco sympatyczny :D Wracając do Pszczyny byłem cały w skowronkach ;P Do dzisiaj nie mogę się otrząsnąć z tych emocji! Z niecierpliwością czekam na jej koncert w Polsce! Czytelniku, jeżeli doszedłeś do tego momentu to szczerze Ci tego gratuluję!

Oto moje trofea:
[link widoczny dla zalogowanych]

Tristos

No to widzę, że ładnie się bawiliście w Ostravie Wink

Tak z czystej ciekawości. Jak oceniasz organizację koncertu? Czytałem w internecie komentarze, że organizatorzy za dobrze ze swoich zadań się nie wywiązali. Tak na pocieszenie dla tych, którzy nie byli na tym koncercie w Czechach. W Polsce mieliśmy ładniejsze bilety Very Happy

kaska_tarja

Ah, świetna relacja Kuba Wink

Pewnie bawiliście się wyśmienicie. Tak strasznie żałuję, że podczas Storm to Europe jeszcze The Seer nie było wykonywane na żywo. Fajnie, że Tarja zobaczyła polską flagę i wogóle, że powiedziałeś coś o polakach Wink

Może będzie pamiętać, że ma tutaj naprawdę wielkich fanów (którzy mogą nawet ochroniarza na parkingu zagadać ;D ). Pochwal się swoim zdjęciem z Tarją Wink

@Tristos
Też o tych biletach pomyślałam ^^ Z tego co widziałam zdjęcia to u nas były najładniejsze ^^

Madeline

Kuba, rewelacyjna relacja!! Czytałam ją z zapartym tchem i widziałam to wszystko jak żywe, no i przypomniały mi się te wszystkie, pisane w egzaltowanym tonie, nasze relacje z majowego stormu w Wawie Smile

A i tu tyle emocji udało Ci się wpleść, mniam, takie relacje uwielbiam Mr. Green

I dołączam się do prośby Kasi - no gdzie Twoja fotka z Tarją??? Smile

Kuba

Dzięki za miłe słowa Wink

Bilety faktycznie do bani! Byłem zły jak dostałem taki bilet PKP. Teraz jednak z podpisem Tarji jest dla mnie bezcenny!

Incognito

Coś fantastycznego, Kuba! Świetna relacja, czuję się, jakbym tam była!! OMG, barierka na środku!!!!! Mr. Green

GRATULACJE!
Świetny avatar! Ech...
A to, że weszliście do środka po autografy, to... normalnie szoking! Niesamowite! Rock ya

Madeline

No, no, świetny avatarek, świetne zdjątko! I fajnie wyszedłeś, zarówno Ty, jak i Tarja, co za marudzenie??? Mr. Green

Jestem napalona na kolejne relacje, następna chyba w kolejności jest ekipa koszycowa? Wink

Poproszę o Wasze wypracowania natychmiast po powrocie Mr. Green

Zibi

DarkSide

No wreszcie!!!! Ludzie święci od 2 tyg nie mogę się zalogować i tutaj wielki minus dla adminów, od czasu do czasu moglibyście się zainteresować użytkownikami bo problem zgłaszałam i musiałam długo czekać.....

Koncert w Pradze był wspaniały! Stałam w 2 rzędzie pod sceną Rock ya

Obszerną relację zamieszczę jutro Mr. Green

Tarja jest wspaniała! Pozdrawiam wszystkich Tarjofili:)

Kuba kapitalna recka, zazdroszczę do bólu autografów i spotkania z Tarją prosto w oczy Mr. Green