My Winter Storm - pierwsza solowa płyta Tarji (19 XI 2007)

Cornelia

DarkMoonlight. Ja uwielbiam te wokalizy. I mało koncert z Kuusankoski. Ale na żywo to jest odlot totalny.

Martynika

No ja też kocham te wokalizy z PATO... !! I jak Tarijkę Tuo wykopsał z NW to byłam załamana, że w życiu już nie usłyszę tego kawałka (mój ukochany z OB!)... A tu Tarja genialnie się za niego wzięła! I Bogu dzięki... I jak w Wawie usłyszałam te jej "a-a-a-a-a..." to myślałam, że oszaleję...!
Ale, offtopa robić nie wolno :D
Cornelia, powiedziałaś, że Mozart jest przewidywalny... To jak nazwać kompozycje z MWS? Najprzewidywalniejsze...? Mr. Green

I w ogóle Bogu dzięki, że Tarja dołożyła wokal do 'The Reign', bo to podobno miał być kawałek instrumentalny... To by była masakra... Naprawdę, niektórych utworów to słucham tylko i wyłącznie dla jej głosu.

DarkMoonlight

Ja całej płyty słucham tylko i wyłącznie dla jej głosu:) Jakoś muzyka schodzi na dalszy plan;) Tarja przysłania mi wszystko. Racja MWS nie jest płytą kompozycyjnie dobrą tak jak np Nightwish z OceanBorn, ale są to przyjemne dla ucha numery, może i przewidywalne, ale po co się tym zajmować Wink

Najważniejsze to słuchać MWS i zachwycać się głosem Tarji, a do tego nie trzeba namawiać.

Child Of Bodom

I właśnie ja czasem nie rozumiem ludzi, którzy narzekają, że muzyka na płycie Tarji jest prosta i banalna. Ja nie wiem czego ludzie się spodziewali, że będzie grała thrash czy co?? Przecież to było pewne, że ta płyta będzie spokojna, bo Tarja taka w duszy jest, no w końcu zawsze chciała wykonywać na koncertach Angels Fall First.
Ja nie mam nic do zarzucenia tej płycie, może jest i prosta, mnie to w ogóle nie przeszkadza Wink

Cornelia

Ja w zasadzie wolę tak spokojną i nastawioną na wokal płytę, niż prostą i prymitywną większość utworów z nowej płyty Nightwish. Ot, cała filozofia.
Bo tu mamy balladki. Proste i łatwe w odbiorze, ale piękne. Piękne przez sam wokal. I głębokie teksty.
A tam... Ale to nie ten temat Smile

Dlatego to My Winter Storm posiadam, a nie Dark Passion Play.

Carmel

My Winter Storm ma po prostu w sobie to coś. Nie jest słaba i nie jest również ciężka. Każdy znajdzie tam coś dla siebie i dlatego jest taka wyjątkowa Wink

Martynika

Child, ale nie chodzi o to, że Tarja ma grać metal Wink

Ja bym po prostu wolała, gdyby ta płyta była nastawiona trochę bardziej na muzykę a nie sam wokal Tarji. Wtedy to by się wszystko ładnie dopełniało i współgrało ze sobą. A tak muzyka jest tylko słabym tłem dla przejmującego wokalu Turunen.

Incognito

To następnym razem. A jak na debiut nie jest źle. No w końcu zależy nam na delektowaniu się głosem Tarji, więc nie można narzekać, bo faktycznie jest on pierwszoplanowy. Mr. Green

muzyka jest tłem...
Następnym razem będzie lepiej, a jak będzie lepiej to na bank dostaniemy zawału... Mr. Green

@ Cornelia, proszę zostaw pana Mozarta w spokoju, to geniusz, nie ma co porównywać jego muzy do muzy rozrywkowej... i gdzie on jest przewidywalny... Razz

Cornelia

Incognito - problem w tym, że Mozart jest przewidywalny z każdej strony <wali głową w ścianę>. Jeden raptem jego utwór uwielbiam :D

A MWS jest... Tak, nastawione na głos Tarji, ale też pisane przez różnych ludzi. Stąd mamy tak dużo zróżnicowanych ballad i utworów prawie wprost klasycznych.

Ashka

Już miałam napisanego całego długaśnego posta na temat Mozarta ale skasowałam, zostawię to jednak bez komentarza...
Wczoraj oglądałam koncert i uroniłam łezkę nad BATG... Nic mnie tak ostatnio nie wzrusza jak ten utwór... ach... Za każdym razem ciary na Sing For Me i Oasis... Strach pomyśleć co Tarja zaserwuje na następnej płycie!

Cornelia

Ashka - wszyscy klasycy są cholernie przewidywalni i jeśli masz jakieś tam wykształcenie muzyczne to naprawdę jest męczące jeśli wiesz jak się skończy fraza.
I będę się przy tym upierać. A o Mozarcie nie musisz mi pisać. Myślę iż wiem o nim mimo wszystko co najmniej tyle co Ty Wink

Ja się wzruszam zawsze przy Minor Haeven. Nie wiem czemu, już tak mam Wink

Eyou

@Cornelia, Minor Heaven to piękna piosenka (:

Osobiście wzdycham na początku Calling Greace xD
To zamiłowanie do gitary xD

Carmel

Madeline

Dla mnie Minor Heaven to od poczatku najpiękniejszy kawałek z płyty i nie zapowiada się, żebym zmieniła zdanie Cool

Magia tej płyty polega dla mnie na tym, że do tej pory mi się jeszcze ani przez chwilę nie znudziła i za każdym razem na nowo odkrywam każdy kawałek, wczuwam się w niego i coś nowego w nim słyszę. A i ciarki przy niektórych piosenkach są takie same jak przy pierwszym przesłuchaniu - na full włączonej wieży ma się rozumieć Wink

Carmel

Ja nie lubię słuchać głośno, na słuchawkach, to jest to Wink

Dobra, sorry za offtopa.

Madeline

Na słuchawkach to podstawa, ale na wieży na fulla polecam posłuchać: Boy and the Ghost, Sing for Me, Poison, I Walk Alone, no i oczywiście Minor Heaven. Zupełnie inne doznania, ach Rolling eyes

Carmel

Lepsze niż na koncercie? ;>

Madeline

Carmel, na pewno nie lepsze, ale inne Smile

Wiadomo że koncert to co innego, bo towarzyszą temu nasze emocje, atmosfera, żywa Tarja i wszystko jest inne, ale za to czasem jak sobie słucham na fulla to się przenoszę całą sobą do 12 maja do Stodoły Cool

POISON IVY

Ehh koncert był cudowny! A płytka fenomenalna Smile

Nadal piłuję ją nieustannie. "Minor Heaven" jest boskie ale nie wiem dlaczego mam szczególną słabość najbardziej do "Calling Grace" z wolnych utworków. W Stodole aż mi łezka poleciała, tak pięknie z uczuciem zaśpiewała ten utwór. I po przeczytaniu że Tarja już pracuje jak pszczółka nad drugą płytą, czuję taki przypływ energii że nie mogę doczekać sie 2009 roku Wink

czestmir

A dla mnie teraz po jakimś czasie ta płyta jest po prostu ok. A i tak ok. tylko ze względu na głos Tarji. Owszem taki "Boy and the Ghost" do dziś mnie pozytywnie rozwala, ale... album jako całość jest zbyt spokojny. Kiedy wybierzemy kilka kawałków (3-4) do przesłuchania to jest całkiem dobrze, ale gdy słucham całej płyty, to jest zbyt monotonna. Z tego powodu coraz częściej słucham "Ciarans Well", za którym przedtem nie przepadałem.
Rozumiem, sam też pisałem, że na MWS najważniejszy jest głos Tarji. Tylko, że to używając porównania do obrazu - jesli nawet obraz (głos Tarji) jest wspaniały, to wsadzony w przeciętną ramę (muzyka), nie ukazuje tej wspaniałości do końca. Gdy rama jest także przepiękna to całość powala na kolana. Tu tak niestety nie jest.