Gdybanie o Tarji

Dymuś

Witam:) Jestem nowa, dostałam link właśnie od Katarzyny:D Za co dziękuje. Co do płyty Tarji i czy członkowie zespołu słuchali jej płyty. To powiem, że na pewno przesłuchali. Tuomas i Tarja to byli bardzo dobrzy przyjaciele. A Tuo sam powiedział w jednym z wywiadów, że jak tylko płyta się ukaże to zaraz jej przesłuchać. Musze jeszcze jakieś inne tematy przeczytać Smile

Więc pozdrawiam:)

Valhalla

A ja myślę sobie tak. Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Tuo jest kompozytorem, a kompozytor nie lubi sie powtarzać. I pewnie stwierdził, że więcej dobrego i nowego nie da się stworzyć z Tarją i NW, więc powołał nowy i odświerzający głos Anette. Który nada nowe oblicze Nightwishowi. ^^

Dymuś

Ostatnio tak sobie pogdybałam o jej oczach. Tarja ma bardzo ładne oczy, ale jak widzę ją na co poniektórych zdjęciach, to jej oczy bardzo się świecą. Czyżby miała soczewki? No nie wiem. Już nie mam o czym myśleć Mr. Green

Metalflower

Rozumiem, że przez "świecą" masz na myśli "błyszczą"?

Nie, soczewki tak nie działają. Poza tym Tarja jest raczej dalekowidzem, zakłada okulary do czytania.

Peter

Tarja w okularach? Ciekawe Smile

Masz może jakieś zdjęcie w swoich zbiorach, który przedstawiałoby Tarję w okularach?

Zibi

Edit

Metalflower

@Zibi: Faktycznie. Nie zwróciłam na to uwagi, gdy wcześniej patrzyłam na to zdjęcie. Więcej:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Oraz dwie zaległe fotki dla Sway:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

(Gucio na nich widać, ale za to obie zostały zrobione w Polsce, w Katowicach!)

Siren

Tarja stąpająca po polskiej ziemi.... Mr. Green

@Metalflower czy to Ty robiłaś te fotki?

Zibi

Edit

Metalflower

Zibi

Edit

Metalflower

Ktoś mnie niedawno zapytał, jak sądzę - dlaczego Tarja (mając taki głos, talent i wykształcenie) zajmuje się muzyką popularną, zamiast śpiewać arie na scenach najlepszych światowych oper. IMO powodów jest kilka. Dwa główne:

1) Kwestia przyzwyczajenia. Turunen przez 9 lat (z krótszymi lub dłuższymi przerwami) występowała z NW, zespołem komercyjnym i lubianym oraz promowanym przez media. Stała się jedną z kobiecych ikon muzyki metalowej, a tym samym częścią kultury popularnej. Po rozstaniu z zespołem naturalną rzeczą było dla niej zebranie ekipy i nagranie solowej płyty, a nie znalezienie ciepłej posadki w operze (choćby to miała być La Scala).
A więc gdyby Tarja nie napotkała niegdyś na swej drodze Tuomasa Holopainena, teraz byłaby śpiewaczką operową, może nawet sławną (acz my pewnie nie wiedzielibyśmy wcale o jej istnieniu).

2) Kwesta temperamentu. Turunen sobie lubi poszaleć na scenie - pomachać głową, poskakać, zagrać na niewidzialnej gitarce. Lubi też mieć dobry, w miarę bliski kontakt z widownią (mówię o tym co się działo na jej Warm Up Tour '07 bo na trasach z NW bywało rozmaicie). Zanudziłaby się w operze po kilkunastu wystąpieniach.

A jak Wy sądzicie?

czestmir

Ja się zgadzam. Moim zdaniem Tarja jest w gruncie rzeczy trochę nieśmiała, ale jak już się przełamie to lubi poszaleć. Po latach śpiewania w takiej operze stałaby się bardziej zamknięta w sobie. Myślę, że taki kontakt z publicznością jak na rockowych koncertach jest też dla niej pewną odskocznią, możliwością wyszalenia się. Zresztą ja osobiście uwielbiam jak robi "headbanging", o wiele bardziej niż kiedy "wznosi oczęta ku górze i odpływa" przy wolnych kawałkach. A taki "headbanging" to dla mnie podstawa na scenie. (Nie mogę zrozumieć jak niektóre "metalowe" wokalistki oświadczają, ze nigdy tego nie będą robić, zamiast tego wykonując jakieś żenujące podskoki...)
Dlatego najbardziej lubię Tarję gdy szaleje na scenie, bo wtedy (moim zdaniem) to jest ta prawdziwa Tarja, nie związana manierą zachowania rodem z opery, której ją na pewno w szkole uczono.

Katarzyna

Również się z Wami zgadzam. Chociaż Tarja ma piękny sopran, to ja i tak wolę ją szalejącą po scenie, zamiast staniu w jednym miejscu. Z tym, że wolałabym, aby wykonała na koncercie jakąś bardzo skomplikowaną pieśń z opery Mr. Green

Byłam bardzo zadowolona z Ave Maria, ale nie pogardziłabym też inną pieśnią Wink

Even

Siren

Też tak uważam jak Wy, bardzo dobrze, że nie wskoczyła do żadnej opery, ona jest tak żywiołowa, że by długo nie zagościła w operze. A poza tym na jej występy w operach lgnęły by tłumy metali pewnie i jeszcze by roznieśli taką operę w drobny mak! Smile

kaska_tarja

No ale stanie na środku sceny i śpiewanie też jej nie najgorzej wychodzi Smile

Spójrzmy chociażby na Savonlinne Smile

Siren

Racja, ale jak długo by tak wytrzymała? Mogła by nagrać jakąś metalową wersję Ave Maria :D

kaska_tarja

Nie, lepiej nie :D Mi się wydaje, że napewno jeszcze zobaczymy Tarję na scenie operowej, ale z 'naszej' muzyki nigdy nie zrezygnuje Smile