Nasze wpadki...

margolcia

Pewnie wiele z nas miało jakąś śmieszna wpadke.... Cool

Możecie tu wpisywać i pośmiać (oczywiście z wpadki)

To ja dam pierwsza...
Wiecie że mam pare łobuzów na "utrzymaniu" Very Happy

Moje kochane rodzenstwo które przyprawia mnie o białą gorączke...... Brick wall

No to Baśka, która ma 4 lata wyszla kiedys ze mna na spacer....
Ona to ciągle mnie wnerwia więc najczęstsze slowo ktore do niej mówię to "zamknij się".
No i tak idziemy i nagle wychodzi sąsiadka...
No to ja mówię dzień dobry, pani odpowiada a Baśka do tej pani na cały regulator:
Zamknij się!!!!!
Teraz to uważam co do niej mówię choc łatwe to to nie jest..... Blue_Light_Colorz_PDT_01

Ali

Przymierzałem spódniczke siostry i mama mnie złapała Wink

Nie no, ostatnio np. w pracy miałem wpadke, na nocnej zmianie sam sie nudziłem i zacząłem sobie spiewać nawet głosno, tak głosno ze nie zauważyłem kierownika, który z tego co mówił patrzał się na mnie dłuższy czas i nie mógł wyjść z podziwu mojego kunsztu artystycznego hehehe...

Annabel

Ile ja miałam wpadek... Wpadanie na wszystkich i wszystko po kolei to norma. Raz dziennie muszę się potknąć i na kogoś wpaść, bo inaczej znaczy, że coś jest nie tak...
Przezywanie siostry w obecności gości rodziców też się czasem zdarza.
Mówienie coś nie miłego o jakichś osobach, gdy one stoją obok - to powszechne zdarzenia.
Ogólnie rzecz biorąc to całe moje życie to wielka wtopa...

printemps

Ja chyba az takich wpadek nie mam, ale... ostatnio bylam na 'domowce' i wypilam o jeden kieliszek za duzo. Jezyk mi sie rozwiazal i takie tam, smialam sie z byle czego Smile

Spiewalam hymn Polski i nawmawialam wszystkich do growlowania :D O dziwo udalo sie, a pozniej namawialam kolege aby udawal Pavarottiego :D tez sie udalo... Haha, oby nikt tego nie pamietal :P

Queen of Dargaard

Ostatnio śpiewałam w szkole piosenkę i nagle zaczełam nawijać całkiem inny tekst... - jak dla mnie porażka na pełnym froncie, bo chcę w przyszłości zajmować się śpiewaniem.

Metalflower

A ja niedawno zasnęłam w autobusie. Kierowca obudził mnie na pętli... Very Happy

Bardziej spektakularnych wpadek na szczęście ostatnio nie miałam.

olka

W moim wypadku takich wpadek to było mnóstwo i to przeróżnych. :D Jedną z nich była gafa na spacerku z koleżankami. Szłyśmy sobie jak gdyby nigdy nic i obok nas przejeżdżał rowerzysta. Nie wiem jakim cudem, ale wpadłam wprost pod jego koła. xD Facet upadł, ja oczywiście też, koleżanki zwijały się ze śmiechu, a na koniec mądra ja zamiast przeprosić rzuciłam "jak pan jeżdzisz" po czym uciekłam z miejsca wypadku. Na szczęście facet nie wkurzył się bo on spadł na trawke. :D Ja na asfalt ;P

printemps

Przypomnialam sobie cos :D Kiedys przeparadowalam pol miasta w czapce 'na lewa strone' - wystawala mi biala metka :D Dopiero jak spotkalam sie z siostra to dowiedzialam sie dlaczego ludzie sie mi tak dziwnie przygladali :D

olka

printemps witam szczeciniankę Smile

ja jestem z Polic Wink

blisko dosyć ;] Mi baaardzo często zdarza się założyć coś na lewą stronę, tyłem na przód Wink

simidiusz

Jednak nie ma to jak paradować przez całą drogę do domu z identyfikatorem ze szkoły przypiętym do bluzy hehe.
Raz byłem na praktykach i tam był taki dział "kuźnia" no i stałem kilka godzin przy palenisku aż przyszedł czas do domu. Zasuwałem caaałą drogę autobusem okopcony na buzi, bo na kuźni nie było lustra i nie wiedziałem o tym hehe

Madzior

Oj wpadek to ja miałam dużo :P Często robię coś głupiego, przewżnie przez przypadek :P
Ze 3 lata temu, przez przypadek bylam odwiedzić koleżankę w szpitalu :P Wracałam piechotą do domu, a to kawał drogi w sumie ... od Nowegi szpitala do Tarnowca xD [kto z Tarnowa i okolic, ten powinien mieć mniej więcej jakiś obraz xD ja niestety nie mam wyczucia odległości xD ].a więc szłam sobie w tych takich foliowych butach ochronnych, bo zapomniałam zdjąć xD
Poza tym w szkole często jakąś głupotę palnę. Np. kiedyś koleś od matmy coś tłumaczył, a ja tak na cały głos, tak piskliwie: "serio?!" xD
Kiedyś rzucałam się klockami w pokoju dla dzieci w mcdonaldzie z kolegami i nas wywalili :P
...Moje życie to ciąg 'niefortunnych zdarzeń' z których mam ubaw na każdym kroku xD

Alexandrine

Jak chodziłam do 5 klasy to ubrałam spodnie na lewą strone, doszłam do szkoły i się skapnęłam, wiec szybko poszłam do wc przebrać.

Peter · Wysłany: Pią 17:38, 02 Mar 2007 Temat postu:

Moja najnowsza wpadka:
Przeszedłem się dzisiaj do sklepu muzycznego, gdzie postanowiłem przesłuchać płytę. W trakcie słuchania stwierdziłem, że dodatkowo przejrzę sobie książeczkę do niej. Niestety opakowanie płyty było z gatunku tych, gdzie książeczka jest w 'kieszonce' , która tym razem na dodatek okazała bardzo ciasna. Nieodpowiedni ruch i opakowanie naddarte... Już myślałem, że będę musial kupić tę płytę (a podobała mi się raczej średnio), ale mi się upiekło. Teraz pewnie przez jakiś czas tam się nie pojawię...

zawisza · Wysłany: Nie 17:54, 11 Mar 2007 Temat postu:

Moj tekst na fizyce. Jako wynik miało mi wyjść porownanie T1 do T2. Ale jakoś nie bardzo wiedziałam jak wzór miałam przekształcić i rzuciłam takim tekstem: "panie prof., ale jak ja tu pomnoże to przez to, a to przez to, to wtedy nie będę miała stosunku!" Embarassed

Hrabina Gruźlica · Wysłany: Nie 18:45, 11 Mar 2007 Temat postu:

Tak, fizyka potrafi czasem wpłynąć na życie, ale żeby od razu na życie seksualne :P

printemps · Wysłany: Sob 19:35, 24 Mar 2007 Temat postu:

Ja mialam jakis czasn temu znowu 'przypadek' z czapka... znowu zalozylam na lewa strone, ale na szczscie nie wyszlam na miasto, bo jakis mily chlopak powiedzial mi, ze mam czapke nalozona na lewa strone :D

"Wpadki" z identyfikatorem... tez to mam, czasami jak wychodze z pracy to nie zdejmuje i sie gdzies tam w drodze kapne, to wtedy zdejme, a jak juz wroce to zapomne przypiac :P

Alexandrine

Rzucałam ostatnio do koleżanek krówkami i niechcący trafiłam jakąś babkę, nie wiem czy to przypadkiem była nauczycielka.

margolcia

U nas w sklepiku są sprzedawane takie pistoleciki na wodę.
I na lekcji albo na przerwie się lejemy wodą.
A kiedyś matematyczka całą bluzkę z tyłu mokrą miała przeze mnie Mr. Green

Albo jak nam pani skonfiskowała broń to gumkami się rzucaliśmy albo cukierkami musujacymi. Snakeman

I kiedyś trafiłam cukierkiem w księdza i tak się mu na szacie cukierek rosprysł ;];];]

Madzior

A ja chciałam podać koleżance nożyczki, więc jej rzuciłam. Po czym podeszła nauczycielka z zastępstwa ( bo to lekcja była) i powiedziała tylko "który numerek?"... no i dostałam uwagę xD

simidiusz

Uwagę?? omajgot, ja zazwyczaj zgarniam przypał z bluzgami, czyli walę bluzgi ostro, aż tu ni stąd ni zowąd zza pleców wyskakuje mi jakiś wykładowca i mówi "pięknie" -> kilka dni temu właśnie wykładowca po takiej solidnej dawce pytał nas czy studenci zamieniają się w zawodówkę Razz