Sabaton

k4jz3r

Nie zgodzę się, gdyż jeżeli brać pod uwagę OFIARY bitwy proporcje zachodzą właśnie 40:1, a tak jak Ty zauważyłeś 58:6,1 to stosunek wojsk.

Marcin

Takie jajca. W taki razie zwracam honor chłopakom i przyznaję się do błędu Smile

Vidar

Co do koncertu w Krakowie to już kupiłem bilet i nie mogę się doczekać Very Happy

k4jz3r

Widzę, że z Krakowa będzie spory Battalion Smile

Dobrze, musimy się razem jakoś spotkać czy coś, oczywiście przed koncertem Smile

czestmir

No ja też będę właśnie w Krakowie na jakieś 90% Smile

Child Of Bodom

No to fajnie czestmir, tyle ludzi będzie na koncercie, że nawet nie wiem kto będzie ;P a no i pośpiesz się z biletem, bo szybko schodzą Smile

czestmir

Bileciki już idą ku mnie Smile

k4jz3r

No to Czestmir gratulacje, może w końcu obalimy wspólnego browarka Smile

Bo jakoś po koncercie Tarji już nie dałem rady :D
Bajdełej, na koncert Sabatona czekam z większą niecierpliwością, aniżeli na Nightwisha, nawet na Miadenów tak nie czekałem Smile

Metalflower

Dzisiaj w "Faktach" o 19 poleciał długi, rzetelny i bardzo ciekawy materiał na temat zespołu. Mówiono oczywiście o utworze "40:1" i o zbliżających się koncertach.

Cały program można obejrzeć [link widoczny dla zalogowanych] (o Sabatonie jest pod koniec, gdzieś po 20 minucie).

Kreuzburg

Rzeczywiście kawałek 40:1 pod względem tekstu wymiata. A fajnie jest w mediach usłyszeć coś o porządnej kapeli z naszego bądż co bądż nurtu. I ciekawe jest posłuchać sobie komentarzy laików dziennikarzy co myślą o "szarpidrutach" i "satanistach" laicy naprawdę żenujący z nich Sad

Swoją drogą podobnie wypowiadali się o koncercie Apocaliptycy podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Pokazali jeno kłębiący się tłum tańczący pogo przy barierkach. A ile ja bym dał by posłuchać takie "Somewhere Around Nothing" na żywo :supz: (ale to już do innego tematu Very Happy

)

Incognito

No jak tam, dawać relację z Sabatona! Kolega do mnie wczoraj dzwonił, to sobie Attero Dominatus posłuchałam na żywo... Very Happy

Szkoda, że tam nie było, ale Tarja ma priorytet... Razz

k4jz3r

No nie wiem, w Kraku Sabaton gra dzisiaj, kolega chyba był w takim wypadku w warszawskiej Progresji. Ja już nie śpię i czekam na koncert ;] A ekipę z dworca z Konradem odbieramy już od południa Smile

HAIL !

Incognito

Pewnie, że w Progresji, Kajzerku! :P:P:P
Nasza adminka tez tam była!!! :p

Metalflower

Koncert w Warszawie był świetny! Bawiłam się doskonale, nie przeszkadzały mi żadne pijane pannice (jak w Płocku), ani pogujące oszołomy (jak na Apo). Pogo oczywiście było, ale wystarczyło odsunąć się trochę na bok. Ja cały wieczór spędziłam po prawej stronie sali. Najpierw trochę dalej (coby się Królewskie nie wylało ;)), na początku setu Sabaton w drugim rzędzie, a później już przy barierce (!).

Oto dokładna setlista:

Ghost Division,
Art of War,
Into the Fire,
Cliffs of Gallipoli,
Rise of Evil,
Attero Dominatus,
In the Name of God,
Price of a Mile,
Panzer Battalion,
Light in the Black,
40:1,
Primo Victoria,
Metal Machine,
Metal Crüe

Najbardziej ucieszyłam się z "In the Name of God", którego nie spodziewałam się usłyszeć. Podobnie "Into the Fire". Wszystkie numery były śpiewane chórem przez publiczność, oczywiście najładniej nam wyszło "40:1". W czasie tego utworu na scenie ustawili się panowie ubrani w mundury z czasów kampanii wrześniowej. Wyglądali tak dumnie i godnie, że byłam bliska płaczu, gdy śpiewałam ze wszystkimi "No army may enter that land, that is protected by Polish hand..." Niezwykłe, jednoczące ludzi przeżycie!

Joakim miał z nami doskonały kontakt, dużo gadał po polsku, z niezłym akcentem zresztą. Aha, przez cały koncert biegał z otwartym rozporkiem ;) Na jego życzenie skandowaliśmy "jeszcze jedno piwo!" i podobne hasełka. Reszta zespołu była równie wyluzowana. Ryżobrody gitarzysta bez przerwy uśmiechał się do mnie i do paru dziewczyn stojących w fosie.

Koncert praktycznie bez słabych punktów. Pierwsze dwa supporty były nijakie, ale jajcarzom z Grailknights udało się porwać ludzi do zabawy.

Krakowianie, szykujcie się na szaleństwo!!!

Madeline

Wspaniale, że koncert się udał, wczoraj przed koncertem w Faktach znów była wzmianka o zespole, co bardzo cieszy. Ja coraz bardziej się przekonuję do kapeli. A może jakieś foteczki zrobiłaś? Wink

Metalflower

Na wszelki wypadek wzięłam ze sobą małą cyfrówkę, ale zdjęć nie robiłam. Nie wyszłyby dobre w takich warunkach, a poza tym chciałam się swobodnie bawić.

kaska_tarja

O matko, jak ja zazdroszczę Ghost Division, Primo Victoria i Metal Machine ma żywo... Gdyby jeszcze gdzieś poleciało Stalingrad to chyba poszłabym i się powiesiła z żalu... Ah, musiało się dziać, oj musiało Wink

Czekam na kolejne relacje i zdjęcia! Wink

@Metalflower
Czy barierce stałaś? Cudo! Napewno świetnie się bawiłaś!

Metalflower

Tak, na "Attero Dominatus" zdobyłam miejsce przy barierce i broniłam go do końca setu :) To było istne szaleństwo, taki koncert może zastąpić godziny ćwiczeń na siłowni.

Muszę pochwalić brać metalową. Ludzie zachowywali się bardzo porządnie (w porównaniu z tym, czego doświadczyłam na innych koncertach).

Vidar

I już koniec "Jeszcze jednego piwa" Wspaniałe widowisko czyż nie ?
I jeszcze Grailknights byli świetni, co za kontakt z widownią no, nie mówiąc o Joakimie.

k4jz3r

Było cudnie tak powiem. Najlepszy koncert ever, może się do Gdańska wybierzemy jeszcze 11 listopada bo grają za darmo ;]