01.10.2010 - Warszawa, Stodoła

Selvish

Ach w taki sposób, ja myślałam, że piszesz o tym jak już staliśmy przy autokarze, przeciskając się między sobą... (swoją drogą, trochę to komiczne było, nie umniejszając nikomu.) To w takim razie musiałeś gdzieś przy tej bramie stać, a ja dlatego pewnie też nie zarejestrowałam tego faktu. Po prostu poszłam, a raczej ruszyłam się z miejsca w zorganizowanym pośpiechu tuż za innymi. A nie krzyczał pewnie, bo gotowi jeszcze byliśmy roznieść tę bramę i przestawić autokar, ot na przykład. Surprised

kudzwaj2

Selvish: serdeczne dzięki za info. Pozdrawiam

AlexHeavyMetal

Zauważyliście że w IFI Tarja wyraźnie zaśpiewała immoRTAL? Nie było problemów z dykcją Very Happy

.

Chciałam pozdrowić Kasię i Petera za mile spędzony czas Smile

.

I mam takie pytanie. Jak po koncercie cykaliśmy sobie z Tarją zdjęcia to jestem pewna że ktoś (oprócz mojego taty) cyknął mi fotkę. Ma ktoś te zdjęcia jeszcze? Bardzo mi zależy bo moje wyszło fatalnie.

Jillian

Rozdawała autografy po koncercie... ja chyba zaraz coś sobie zrobię. Kiedy będzie grała następny koncert w Polsce to będę stała pod klubem nawet całą noc, a z Warszawy będę mogła wracać nawet na piechotę (zajmie to tylko 3 dni), ale ja muszę mieć autograf. Po raz kolejny chce mi się płakać.
Po za tym koncert bardzo podobał się mojej mamie, co mnie bardzo dziwi, bo strasznie narzekała, że musi mnie na niego zabierać.

Ashke

Jil na następnym koncercie razem się zbuntujemy i będziemy stać ile wlezie... A no i trzeba by następnym razem pojawić się z pół godziny wcześniej to będzie łatwiej barierki zdobyć... ^^

lucr0m

Barierki były banalne do zdobycia... Mr. Green

Nawet w Krakowie mimo ustawienia się pod złymi drzwiami...

Sammael

[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjątka z Wawy ^^ Mam nadzieję, że się spodobają Smile

Selvish

@Sammael: Stałeś/aś chyba jakoś niedaleko mnie, sądząc z perspektywy zdjęć.
A też się napstrykałam, że mało.

Peter

Mnie się nigdy zdjęcia z picasy nie wyświetlają, nie wiem dlaczego.

Katja

@Sammael, świetne zdjęcia, Tarja jak zwykle śliczne wyszła Rolling eyes

Oo i widzę że Markize w innym stroju w Wawie była, bo w Krakowie wyglądała jak Lady Gaga jak to niektórzy mówili, szkoda gadać Razz

Sammael

@Selvish
Stałem w drugim rzędzie z lewej strony. Niedaleko Maxa.

lucr0m

Stroje Aliny były bardzo podobne. Ogólnie pomysł taki sam tylko wykonanie się trochę różniło. W Warszawie było białe, z "szalikiem - opaską" na szyję i zbyt małym gorsetem (odkrywającym większą część piersi. W Krakowie było srebrne i półprzezroczyste, za to lepiej dopasowane.

Po koncercie zapytałem się jej skąd taki pomysł na dość "szokujący" strój jak na rodzaj wykonywanej muzyki. Generalnie chodziło podobno o właśnie kontrast z muzyką. Dalej w szczegóły nie wnikałem Gives thy a finger

Maciej

Parę zdjęć zrobiłem także Alinie [link widoczny dla zalogowanych]
Nadal zapraszam do oglądania galerii z występu Tarji [link widoczny dla zalogowanych]

Katja

@maciejka, foty świetne lale jedna fota jest przecudowna -> [link widoczny dla zalogowanych]

Ashke

O, tej galerii chyba jeszcze nie przeglądałam, chyba czas to nadrobić.
Sam, ja miałam lekkiego pecha, bo przez połowę koncertu stałam centralnie za Tobą, co przy moich 159 cm wzrostu (160 w glanach!) było straszne... Musiałam stawać na palcach i ręce na maksa w górę wyciągać, żeby cokolwiek nagrywać... ^^

Selvish

@Sammael:
No to w zasadzie nie daleko, jakby tak spojrzeć. Ja stałam centralnie na środku w czwartym rzędzie. (?)

@maciejka: Byś się przywitał przynajmniej, a nie chwalił zdjęciami. Razz

Ashke

Niech się śmiało chwali... fajne są... ^^ Chociaż tego jednego ujęcia Tarji, które jest na rockmetal chyba już nic nie pobije... :D

JackassLP

@maciejka, stałeś zaraz koło mojej kumpeli, czyli że jedna osobę ode mnie. A zdjęcia świetne są.

Maciej

O tak Katja... to zdjęcie zdecydowanie najbardziej mi się podoba, trochę wzruszające :D

Aune

To może ja krótko napiszę o koncercie.
Jak pewnie niektórzy pamiętają, miało mnie nie być, ale zmieniłam zdanie w czwartek po południu. Akcja była szybka i wszystko poszło zaskakująco gładko, za co jestem wdzięczna trzem osobom, bez których by się to nie udało. Ashce i Kornelowi za miłe towarzystwo oraz lucr0mowi za bilet. DZIĘKUJĘ! Heart

W pracy też bez większego problemu zamieniłam się na dyżur.
Koncert był świetny, choć przyznam szczerze, że więcej emocji dostarczył mi ten z maja 2008. Pewnie dlatego, że to właśnie wtedy pierwszy raz widziałam Tarję na żywo.
Markize mi nie podeszło. Alina (czy jak jej tam) śpiewała miejscami nieczysto i nie rozgrzała publiki, poza jakimiś małymi grupkami z przodu. Cały tył stał znudzony.
Początek koncertu Tarji mnie zaskoczył, bo nie spodziewałam się że na pierwszy ogień poleci "Dark Star". Poza tym miałam problem z rozpoznaniem tytułów dwóch piosenek - "Naiad" (nigdy mi się specjalnie nie podobała, więc się nie osłuchałam) i "Lappi" (początek strasznie podobny do "Troubadura"). Pomyliłam też "Our Great Divide" z "Damned and Divine". Najbardziej żywiołowo publiczność zareagowała na "FA", "UMLB" i "IWA". Na "Stargazers" było prawdziwe szaleństwo, szkoda tylko że Tarja zaśpiewała w niższej tonacji niż na Oceanborn. Może nie chciała nadwyrężać głosu. Mi osobiście najbardziej podobało się "Underneath", którą to piosenkę kocham od pierwszego usłyszenia, oraz "Crimson Deep". Szkoda, że nie było "IfaK" zamiast nielubianego przeze mnie "Ciarán's Well". Ogólnie jednak setlista była w porządku. Podobał mi się podział na etapy, zwłaszcza mix coverów i kameralna część z zwieńczony solówką Tarji na pianinie. Dobrze, że Tarja wykonała mało utworów z czasów Nightwish. Tak jak napisał jeden koleś w "Teraz Rock" - wtedy była tylko "odtwórczynią pomysłów kolegi", a teraz dobrze radzi sobie sama. Nie musi się posiłkować Nightwishem, a jeśli już, to tylko po to by zrobić przyjemność fanom.
Kolejna rzecz - solówka Mr. Terrany... Po prostu re-we-la-cja! Patrzyłam i słuchałam z otwartymi ustami, a na końcu przez głowę przemknęła mi tylko jedna myśl: "No, przy Terranie, Juka to cienki bolek!".
Przebieranki Tarji. Niestety tylko trzy. Bluzka z dziurami i spódnica świecąca jak worek na śmieci jakoś nie wprawiły mnie w zachwyt. Może i pasowało to do rockowego wizerunku, ale IMO szału nie było. Miałam nadzieję, że na początek trasy założy coś takiego, że nam oczy wylecą z czaszek. Na szczęście założyła płaszcz w wersji white. Uwielbiam Tarję w bieli.
Kto rzucił flagę Polski na scenę? Tarja była odwrócona plecami w tym momencie i bałam się, że jak się odwróci to ją nadepnie. Trochę rozbawiło mnie, gdy ją trzymała jedną ręką jak szmatę. Odniosłam wrażenie, że nie wiedziała który kolor ma być na górze, a który na dole. Za to już na szyję nałożyła prawidłowo.
Akcja z pałeczkami świetna i podobało mi się, że Tarja jako ostatnia zeszła ze sceny.
Z maskami był lekki niewypał, co było w sumie do przewidzenia, że tylko ludzie w pierwszym rzędzie będą najbardziej widoczni.
Okrzyki o krzyżu, "napierdalaniu" i zbyt mocne gwizdy - no coment. Za to świetnie wyszło tupanie i skandowanie "Tarja".
Podsumowując, nie żałuję, że byłam na koncercie. Usłyszeć "Stargazers" na żywo - bezcenne.